Adrian Campos zapisał się w historii hiszpańskiego motorsportu. To on odkrył talent Fernando Alonso, który zdobył dwa tytuły mistrza świata Formuły 1 i spopularyzował królową motorsportu na Półwyspie Iberyjskim. Campos sam ścigał się przed laty w F1, ale nie odnosił w niej sukcesów na miarę Alonso.
Zmarły w środę Hiszpan pojawił się też w F1 z własnym zespołem - przez krótki okres w stawce mogliśmy oglądać Hispania Racing Team (HRT). Campos większe sukcesy odnosił jednak ze swoimi ekipami w niższych seriach wyścigowych - w Formule 2 czy Formule 3.
W piątek ciało Camposa pojawiło się w fabryce jego zespołu, dzięki czemu pracownicy otrzymali możliwość pożegnania zmarłego szefa. Trumna została ustawiona wśród samochodów, którymi Hiszpan miał okazję się ścigać w trakcie swojej kariery. W momencie jej wprowadzania i wyprowadzania z zakładu personel Camposa głośno bił brawo.
"Zostawiłeś nas Adrianie, ale twoje dziedzictwo przetrwa na wieki. Nigdy nie zapomnimy o tobie, szefie. Campos Racing będzie bardziej zjednoczony niż kiedykolwiek wcześniej, aby nadal z dumą reprezentować twoje nazwisko" - przekazał zespół.
"Jeden z najsmutniejszych dni dla rodziny sportów motorowych. Kierowca i wielki promotor tego sportu. Dziękuję za spełnienie marzeń o F1. Dziękuję za wiarę w młodych ludzi. Dziękuję za wszystko i spoczywaj w pokoju" - takimi słowami Camposa pożegnał z kolei Fernando Alonso.
El ruido... el ruido del final... Adiós, amigo pic.twitter.com/XavguMirG1
— Virutas de Goma™ (@VirutasF1) January 29, 2021
Czytaj także:
Kubica wskazał kierunek na przyszłość
Dzień, którego Carlos Sainz nie zapomni