F1. Dobre wiadomości ws. Fernando Alonso. Kibice mogą odetchnąć z ulgą

Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Fernando Alonso w czwartek uczestniczył w wypadku, wskutek którego doznał złamania szczęki. W poniedziałek lekarze uznali, że hospitalizacja w przypadku byłego mistrza świata F1 nie jest już konieczna. Kierowca Alpine został wypisany do domu.

W tym artykule dowiesz się o:

Fernando Alonso w czwartkowe popołudnie trafił do szpitala. Hiszpan wybrał się na przejażdżkę kolarską wokół Lugano. Przy jednym z supermarketów kierowca samochodu osobowego wymusił na nim pierwszeństwo, co doprowadziło do wypadku. Dwukrotny mistrz świata Formuły 1 doznał złamania szczęki.

Już w piątkowy poranek Alonso przeszedł operację w klinice w Bernie, gdzie lekarze zajęli się jego szczęką oraz uszkodzonymi zębami. Medycy zapowiadali wówczas, że 39-latek przez co najmniej dwie doby pozostanie w szpitalnym łóżku.

W poniedziałek telewizja Cuatro opublikowała nagranie, na którym można było zobaczyć moment opuszczenia szpitala przez kierowcę Alpine. Zdaniem Hiszpanów, medycy uznali, że stan byłego mistrza świata F1 jest na tyle dobry, że może on kontynuować leczenie w domu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem

Alonso jeszcze w tym tygodniu ma powrócić do lekkich treningów, a następnie pojawić się na zimowych testach F1 w Bahrajnie (12-14 lutego). Uraz szczęki nie powinien mu przeszkodzić w występie w GP Bahrajnu, które otworzy sezon 2021 w F1. Wyścig na torze Sakhir zaplanowano na 28 marca.

Hiszpan wraca do F1 po dwuletniej przerwie. Alonso po raz ostatni ścigał się w królowej motorsportu w roku 2018 za kierownicą McLarena, po czym postanowił realizować się w innych kategoriach wyścigowych. Do powrotu skusili go szefowie francuskiego Alpine, które w sezonie 2022 chce wspólnie z kierowcą z Oviedo walczyć o tytuł mistrzowski w F1.

Czytaj także:
Ważny moment dla Alfy Romeo
Były mistrz świata od niemal dwóch miesięcy walczy z COVID-19

Komentarze (0)