F1. Rozbrajająca szczerość Fernando Alonso. "Jestem lepszy"

Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Fernando Alonso wraca do F1 po dwuletniej przerwie i nie stracił pewności siebie. Hiszpan uważa, że ma większe umiejętności niż Lewis Hamilton czy Sebastian Vettel. Celem 39-latka jest tytuł mistrzowski w sezonie 2022.

W tym artykule dowiesz się o:

Fernando Alonso wraca w tym roku do ścigania jako reprezentant Alpine, po tym jak dwa ostatnie sezony spędził z dala od Formuły 1. W tym czasie Hiszpana mogliśmy oglądać m.in. w wyścigach długodystansowych WEC, IndyCar i Rajdzie Dakar.

- Będzie świetnie i nie mogę się doczekać. Jest kilku młodych, utalentowanych kierowców, którzy w niższych kategoriach notowali świetne występy i wykazali się talentem. Mamy też mistrzów, którzy byli w F1 przed dwoma laty. Jest Hamilton, Vettel, Raikkonen czy nawet Verstappen - powiedział Alonso w wywiadzie z BBC.

- Verstappen jest jednym przedstawicielem młodego pokolenia w czołówce, ale ściga się na najwyższym poziomie od czterech czy pięciu lat. Mamy konkurencyjną stawkę i pokonanie ich wszystkich na torze będzie wyzwaniem - dodał kierowca z Oviedo.

ZOBACZ WIDEO: NBA. Gortat mógł grać w Los Angeles Lakers i Golden State Warriors. "To był błąd popełniony przeze mnie"

Dziennikarz BBC zapytał Alonso o to, czy nadal trzyma poziom Hamiltona, Vettela czy Verstappena. - Nie, jestem od nich lepszy - odpowiedział krótko dwukrotny mistrz świata F1.

Alonso jest jednak świadom tego, że Alpine w tym roku nie będzie walczyć o czołowe lokaty. To ma się zmienić w sezonie 2022 wraz z rewolucją techniczną w F1. - Moim celem jest ponowne wygrywanie wyścigów i walka o mistrzostwo - zapowiedział Alonso.

- Wróciłem F1, by osiągać dobre wyniki. Chcę mieć szansę na triumfy i miejmy nadzieję, że powalczę o tytuł. W tym roku nie będzie to możliwe, bo przepisy są jakie są, w zasadzie takie same jak w poprzednich latach. W sezonie 2022 mamy jednak szansę, bo nowy regulamin może wymieszać stawkę - podsumował.

Czytaj także:
Mick Schumacher dokonał błędnego wyboru
Kto chce, może klękać. Formuła 1 ustaliła zasady ws. rasizmu

Źródło artykułu: