Na początku GP Hiszpanii doszło do awarii bolidu Yukiego Tsunody, co wywołało neutralizację. Chciała z niej skorzystać Alfa Romeo, która zaprosiła na pit-stop Antonio Giovinazziego. Ten ruch miał zwiększyć szanse Włocha na zdobycie punktów na torze Catalunya. Pobyt u mechaników w momencie, gdy na torze znajduje się samochód bezpieczeństwa, nie oznacza bowiem aż takich strat czasowych.
Plan ekipy z Hinwil posypał się w momencie, gdy Giovinazzi dotarł na stanowisko w alei serwisowej. Wtedy jeden z mechaników Alfy Romeo dostrzegł, że jedno z kół ma przebitą oponę.
W tej sytuacji mechanicy szwajcarskiego zespołu musieli wrócić się do garażu po inny komplet opon dla Giovinazziego, bo regulamin F1 zabrania mieszania kół z różnych zestawów. Sprawiło to, że pobyt 27-latka na stanowisku trwał aż 35,1 s., podczas gdy standardowa wymiana kół trwa nieco ponad 2 s.
Giovinazzi powrócił na tor na ostatniej pozycji, co znacząco zmniejszyło jego szanse na punkty w GP Hiszpanii.
Na pocieszenie Włochowi pozostaje to, że gdyby jeden z mechaników nie zauważył tego, że przygotowana dla niego opona jest przebita i wyjechał na tor, to poniósłby jeszcze większe straty czasowe.
LAP 10/66
— Formula 1 (@F1) May 9, 2021
Problems for Giovinazzi
A slow pit stop and he's come back out in P19 #SpanishGP#F1 pic.twitter.com/AMJiTTeI3Y
Czytaj także:
Robert Kubica nie jest mózgiem zespołu
Carlos Reutemann w stanie krytycznym
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa