F1. Max Verstappen najlepszym kierowcą w stawce. Pochwały pod adresem Holendra

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Lewis Hamilton przewodzi klasyfikacji F1, ale to Max Verstappen jest obecnie najlepszym kierowcą w stawce. Takie jest zdanie Fernando Alonso. Hiszpan uważa, że Mercedes ma lepszy bolid niż Red Bull Racing, stąd ostatnie zwycięstwa Hamiltona.

Chociaż po zimowych testach Formuły 1 sporo mówiło się o problemach Mercedesa, to zdaniem Fernando Alonso niemiecki zespół nadal jest siłą numer jeden w królowej motorsportu. Ma to odzwierciedlenie w klasyfikacjach F1 - na czele tabeli kierowców znajdziemy Lewisa Hamiltona, a wśród konstruktorów prym wiedzie właśnie ekipa z Brackley.

Brytyjczyk ma w tej chwili 14 punktów przewagi nad drugim w stawce F1 Maxem Verstappenem, ale Alonso uważa Holendra za kierowcę, który pod względem umiejętności przerósł bardziej utytułowanego kolegę.

- W Formule 1 trudno jest porównywać jednego kierowcę z drugim. Zdarza się, że ktoś jest szybszy na danym okrążeniu, drugi lepiej rozgrywa starty, jeszcze inny jest bardzo regularny, a ktoś z kolei jest bardzo agresywny i tym imponuje - powiedział Hiszpan w rozmowie z "F1 Insider".

ZOBACZ WIDEO: Joanna Jędrzejczyk o Janie Błachowiczu: Sukces rodzi sukces

- Jednak moim zdaniem, to Verstappen jest obecnie najlepszym kierowcą w F1. To moja osobista opinia. Jako kierowca, bardzo lubię obserwować Maxa w akcji. Zawsze jest w trybie ataku. Gdy jest trzeci i niweluje straty do rywali, to wiesz, że długo nie pozostanie w tym miejscu. Masz gwarancję, że zaraz spróbuje ataku - dodał Alonso.

Kierowca Alpine uważa, że taki styl jazdy Verstappena "czasem prowadzi do błędów", ale też "kibice lubią oglądać coś takiego". Holender powinien jednak unikać pomyłek w kolejnych wyścigach F1. Szefowie Red Bull Racing i Mercedesa nie mają bowiem wątpliwości, że w tym roku o tytule mistrzowskim mogą zadecydować najmniejsze detale (szczegóły TUTAJ).

Czytaj także:
Robert Kubica zaskoczony sukcesem
McLaren zaskoczył. Ależ zmiana w GP Monako!

Komentarze (0)