F1. Red Bull chce iść za ciosem. Ambitny plan zespołu

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

- Może wygramy pięć wyścigów F1 z rzędu - zapowiada Helmut Marko, doradca Red Bulla. Zespół z Milton Keynes chce potwierdzić dominację nad Mercedesem i wykorzystać fakt, że na Red Bull Ringu "czerwone byki" spisują się nad wyraz dobrze.

Red Bull Racing przeżywa bardzo dobry okres w Formule 1. Max Verstappen wygrał GP Monako i GP Francji, a Sergio Perez był najlepszy w GP Azerbejdżanu. To sprawiło, że Verstappen umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji kierowców F1, a sam zespół uciekł Mercedesowi w zestawieniu konstruktorów.

Na tym jednak nie koniec. Dwa najbliższe weekendy F1 odbędą się na torze Red Bull Ring w Austrii, który sprzyja bolidom z Milton Keynes. - Atmosfera w zespole jest spokojna. Nie możemy się już doczekać naszych domowych Grand Prix - powiedział Servus TV Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu.

"Czerwone byki" chcą opuścić Austrię z serią pięciu zwycięstw z rzędu. - Zawsze byliśmy dobrzy na torze w Spielbergu. Z jakiegoś powodu turbosprężarka Hondy zawsze działała tu lepiej niż Mercedesa. Dlatego stać nas na pięć wygranych z rzędu - dodał 78-latek.

ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk

Co ciekawe, Marko coraz lepiej ocenia także jazdę Pereza, który jeszcze na początku sezonu 2021 był krytykowany przez Austriaka. - Jest coraz lepszy. Potrafi trzymać się blisko Maxa, czego innym kierowcom nie udało się wcześniej zrobić - stwierdził doradca Red Bulla.

Przy okazji GP Styrii i GP Austrii może wybuchnąć afera związana z elastycznym przednim skrzydłem w bolidzie Mercedesa. Red Bull uznaje, że ten element w samochodzie niemieckiej ekipy jest sprzeczny z regulaminem F1.

- Jeśli uważasz, że inny zespół posuwa się za daleko z interpretacją przepisów, a szara strefa staje się czerwona, to musisz powiadomić FIA, tak aby to wyjaśniła. To całkowicie normalna procedura. Jeśli pojawi się jakieś wyjaśnienie, będziemy zadowoleni - podsumował Marko.

Czytaj także:
Mercedes już zna przyczynę porażki
Alfa Romeo szykuje niespodziankę

Komentarze (0)