- Na żywo jesteśmy? To witam i o zdrowie pytam - zaczął Robert Kubica wywiad na antenie stacji Eleven Sports.
Rezerwowy kierowca Alfa Romeo wziął udział w treningu przed Grand Prix Styrii. Teraz został zapytany o charakterystykę toru, przygodę z którym rozpoczął od... "bączka".
- To bardzo krótka nitka. Jest bardzo duży tłok i mało zakrętów. Jest ich mało, ale są cenne, bo bardzo trudno zrobić przewagę, a łatwo o błąd - komentuje Polak.
ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk
- Są dwie części. W pierwszej są duże dohamowania i wolne zakręty, a w drugiej szybkie łuki, na których bardzo trudno podróżować za kimś - dodał.
Kubica zapowiada, że wyścig będzie niesamowicie wyrównany i trudny dla czołowych zespołów. Wskazuje tutaj dwa powody: tłok oraz dohamowania, na których są okazje do wyprzedzania.
Zwraca też uwagę na to, że w końcu pojawił się ktoś, kto na poważnie zagraża Lewisowi Hamiltonowi, dzięki czemu sezon zapowiada się niezwykle interesująco. Max Verstappen z Red Bull Racing jest aktualnym liderem klasyfikacji generalnej (12 punktów przewagi nad Hamiltonem), a w niedzielę ruszy do wyścigu z pole position.
- Chyba nie odkryjemy nic nowego. Po 7 rundach widzimy, że walka jest naprawdę konkretna. Myślę że Formuła 1 potrzebowała tej walki, bo ostatnie sezony tak nie wyglądały. To musi się podobać i myślę, że ta walka będzie do końca. Kluczem będzie rozwój bolidu w trakcie sezonu - zakończył Kubica.
Grand Prix Styrii na torze Red Bull Ring zaplanowano na niedzielę 27 czerwca, początek wyścigu o godzinie 15:00. Emocje potęguje fakt, że synoptycy zapowiadają opady deszczu w okolicach toru w momencie startu.
Zobacz także:
Max Verstappen zdeklasował rywali. Lewis Hamilton bez szans
Pit-stopy staną się bardziej niebezpieczne. Skutek odwrotny od zamierzonego