F1. Gorąco między Red Bullem a Lewisem Hamiltonem. Ostra odpowiedź na słowa Brytyjczyka

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen (po lewej) i Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen (po lewej) i Lewis Hamilton

Lewis Hamilton przegrywa walkę z Maxem Verstappenem, przez co mistrz świata F1 zaczyna snuć różne teorie pod adresem Red Bulla. Kolejne komentarze Hamiltona nie podobają się Christianowi Hornerowi. Brytyjczyk postanowił ostro odpowiedzieć.

Lewis Hamilton już raz w tym sezonie sugerował, że Red Bull Racing łamie przepisy Formuły 1, gdy przy okazji GP Hiszpanii miał zastrzeżenia do elastycznych tylnych skrzydeł w bolidach "czerwonych byków". Doprowadziło to do reakcji FIA, która wprowadziła bardziej surowe zasady, przez co ekipa Maxa Verstappena musiała zmodyfikować swój samochód.

Przy okazji GP Francji w bolidach Red Bulla pojawił się poprawiony silnik Hondy, a Hamilton w jednym z wywiadów stwierdził, że dzięki temu "czerwone byki" przyspieszyły o co najmniej 0,3 s na prostych. Tym samym Brytyjczyk znów zasugerował, że Red Bull gra nieczysto, bo rozwój jednostek napędowych jest zamrożony.

- Musimy odrobić naszą pracę domową i poprawić się, zamiast wskazywać palcem na ich silnik. To wszystko odbywa się na terytorium FIA. Jest za wcześnie, aby wypowiadać takie słowa, że nowy silnik Hondy jest mocniejszy. Wiele rzeczy ma wpływ na moc - prostował słowa swojego kierowcy Toto Wolff, którego cytuje agencja GNN.

ZOBACZ WIDEO: Igrzyska w Tokio będą dla sportowców katorgą. "Mamy być odizolowani totalnie"

Kolejne komentarze Hamiltona nie spodobały się Christianowi Hornerowi. - Toto dobrze odpowiedział na tę kwestię. Powinien to też jasno wyjaśnić swojemu kierowcy. Słucham z zainteresowaniem wypowiedzi Lewisa i jego teorie odbiegają od rzeczywistości - stwierdził szef Red Bulla.

Ciekawy pogląd na ostatnie wypowiedzi Hamiltona ma Max Verstappen. Aktualny lider klasyfikacji F1 stwierdził, że kierowca Mercedesa robi wszystko, aby w opinii publicznej panowało przekonanie, że Red Bull ma znacznie lepszy bolid. - Hamilton robi wszystko, by wyjść na słabszego - ocenił Holender.

Verstappen ma obecnie 131 punktów w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Hamilton zgromadził dotąd 119 "oczek". - Trudno będzie pokonać Red Bulla w ten weekend. Jesteśmy blisko, ale nie wiadomo co się wydarzy, gdy podkręcą moc silnika - skomentował aktualny mistrz świata F1, który po raz ostatni cieszył się z wygranej w GP Hiszpanii na początku maja.

Czytaj także:
Robert Kubica tłumaczy się z błędu
Wielki powrót GP Turcji. O ile koronawirus pozwoli

Komentarze (0)