Ledwie kilkanaście dni temu Lewis Hamilton zdradził, że rozpoczął rozmowy z Mercedesem ws. nowego kontraktu, a właśnie dobiegają one końca. Jak poinformował w poniedziałkowe popołudnie "Sportsmail", obie strony uzgodniły najważniejsze warunki dalszej współpracy. Nie ma zatem obaw związanych z dalszą karierą Hamiltona w Formule 1.
Brytyjczyk ma podpisać umowę na dwa sezony (2022-2023). Oficjalne ogłoszenie porozumienia ma nastąpić jeszcze przed przerwą wakacyjną w F1. Niewykluczone, że Mercedes zrobi to przy okazji GP Wielkiej Brytanii w połowie lipca, bo to domowa runda dla Hamiltona i zespołu, który ma swoją siedzibę w brytyjskim Brackley.
- Wszystko idzie dobrze i wygląda na to, że sprawa zostanie załatwiona przed wakacjami w F1 - cytuje anonimowe źródło "Sportsmail".
ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk
Hamilton miał zgodzić się na minimalną obniżkę pensji - jego nowa umowa opiewać będzie na nieco ponad 40 mln dolarów za sezon.
Jeśli informacje "Sportsmail" potwierdzą się, będzie to oznaczać, że obie strony bardzo szybko doszły do porozumienia. Przed rokiem Hamilton i Mercedes długo negocjowali warunki nowej umowy, co finalnie zakończyło się podpisaniem dokumentów dopiero w lutym, na kilka tygodni przed startem sezonu. Jako że Niemcy nie spełnili wszystkich żądań 36-latka, to ten podpisał ledwie roczny kontrakt.
Nie jest tajemnicą, że Hamilton przed rokiem naciskał na tzw. prawo weta. Brytyjczyk chciał mieć możliwość wyboru zespołowego partnera. To właśnie obsada drugiego fotela w Mercedesie budzi teraz najwięcej emocji. O starty w ekipie walczą Valtteri Bottas i George Russell.
Hamilton jest związany z Mercedesem od roku 2013. W kolejnym sezonie rozpoczęła się dominacja niemieckiego zespołu w F1. W efekcie Brytyjczyk wywalczył w jego barwach sześć tytułów mistrza świata. W ostatnim okresie przegrał tylko raz - w sezonie 2016 pokonał go Nico Rosberg. W obecnej kampanii Hamilton też ma pod górkę. Traci bowiem 18 punktów do prowadzącego Maxa Verstappena.
Czytaj także:
Szef Alfy Romeo grzmi na FIA
Kolejna kłótnia Mercedesa w F1