Ten film podbija internet. Tak Alfa Romeo bawi się bez Roberta Kubicy [WIDEO]

Facebook / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Antonio Giovinazzi (po lewej) i Kimi Raikkonen
Facebook / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Antonio Giovinazzi (po lewej) i Kimi Raikkonen

Finał Euro 2020 nadciąga dużymi krokami. Atmosfera związana ze starciem Anglii z Włochami udzieliła się Alfie Romeo. Zespół z Hinwil postanowił przetestować umiejętności piłkarskie swoich kierowców. Świetna zabawa ominęła jednak Roberta Kubicę.

W tym artykule dowiesz się o:

W padoku Formuły 1 nie brakuje fanów piłki nożnej, o czym mogliśmy się przekonać przy okazji ostatnich wyścigów, gdy w kilku ekipach organizowano wspólne oglądanie meczów Euro 2020. Ponadto tacy kierowcy jak Antonio Giovinazzi czy George Russell chętnie przemieszczali się po alei serwisowej w koszulkach swoich reprezentacji.

Dlatego też Alfa Romeo przed finałem Euro 2020 opublikowała film, na którym sprawdza umiejętności piłkarskie swoich kierowców. Nagranie bardzo szybko rozprzestrzeniło się po mediach społecznościowych, bo po raz kolejny Antonio Giovinazzi i Kimi Raikkonen wykazali się nie lada poczuciem humoru.

- Podszedłeś do tego na poważnie - mówi w pewnym momencie Raikkonen do zespołowego kolegi, gdy widzi jak Giovinazzi jest w stanie dość dobrze podbijać piłkę. Kilkukrotnie spadła ona jednak na parter motorhome'u Alfy Romeo i wyrządziła nieco strat.

ZOBACZ WIDEO: Odpadli z półfinału Euro 2020, ale zostali docenieni. "Są zwycięzcami turnieju"

Niestety, kibice nie mogli się przekonać, jak duży talent do piłki nożnej posiada Robert Kubica, bo film powstał przy okazji GP Austrii, kiedy to obowiązki rezerwowego w Alfie Romeo pełnił Callum Ilott.

Co ciekawe, Kubica prywatnie jest wielkim fanem AC Milan, dlatego należy przypuszczać, że w niedzielny wieczór w finale Euro 2020 będzie trzymać kciuki za reprezentację Włoch. W końcu kraj ze stolicą w Rzymie jest dla 36-latka drugą ojczyzną.

Czytaj także:
Formule 1 grozi klapa! "Nie ma dużych nadziei"
Zapowiadają się powroty do F1! Mowa o dwóch kierowcach

Komentarze (0)