To mogło zakończyć się fatalnie! Alfa Romeo ukarana finansowo
Alfa Romeo poniesie konsekwencje wydarzeń, które miały miejsce w trzecim treningu przed GP Węgier. Zespół został ukarany finansowo za to, że wypuścił Antonio Giovinazziego tuż pod koła Lance'a Strolla. Między kierowcami doszło do kontaktu.
Giovinazzi zahaczył bolid Aston Martina przednim skrzydłem, ale ten element w jego samochodzie również pozostał nienaruszony i 27-latek nie musiał przerywać swojego przejazdu na torze. Jednak incydentem z alei serwisowej zajęli się sędziowie.
Stewardzi przed GP Węgier poinformowali, że na Alfę Romeo nałożono karę finansową w wysokości 5 tys. euro. "Zespół samochodu numer 99 (Giovinazzi - dop. aut.) przyznał się do winy" - napisano w notatce sędziowskiej.
W tym przypadku samemu Antonio Giovinazziemu się upiekło, ale Włoch musiał się też tłumaczyć przed sędziami z późniejszego zachowania. Kierowca Alfy Romeo przyblokował bowiem rozpędzonego Pierre'a Gasly'ego. Francuz w ostatniej chwili zdołał ominąć rywala, który z niezbyt dużą prędkością poruszał się po linii wyścigowej.
Giovinazzi w rozmowie z sędziami przekazał, że nie otrzymał informacji z zespołu, że za nim znajduje się rozpędzony kierowca. Stewardzi w tym przypadku odstąpili jednak od kary i nałożyli na Włocha jedynie reprymendę.
Kierowca Alfy Romeo ruszy do wyścigu o GP Węgier z czternastej pozycji. Tuż przed nim znajdzie się zespołowy partner - Kimi Raikkonen.
A pit-lane clash for @lance_stroll and @Anto_Giovinazzi after the Italian was released late#HungarianGP #F1 pic.twitter.com/JYQblHdNdQ
— Formula 1 (@F1) July 31, 2021
Czytaj także:
Jak nie Robert Kubica, to kto? Ważą się losy Polaka
Nerwowo w F1. "Tyle pie**** pytań"