Niedziela była słodko-gorzkim dniem dla Sebastiana Vettela. Kierowca Aston Martina dojechał do mety GP Węgier na drugiej pozycji, ale później musiał dwukrotnie stawiać się u sędziów. Najpierw otrzymał reprymendę za to, że nie zdjął koszulki z napisem "Same Love", co miało stanowić wsparcie dla węgierskiej mniejszości dyskryminowanej przez przepisy anty-LGBT.
Następnie Vettel został zdyskwalifikowany z wyników GP Węgier, bo w jego bolidzie było zbyt mało paliwa. W efekcie 34-latek opuścił Hungaroring bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej.
Zgodnie z przepisami Formuły 1, kierowcy podczas ceremonii przed wyścigiem mogą nosić odzież, która współgra z inicjatywą "We Race As One", która promuje równość i tolerancję. Koszulka Vettela z napisem "Same Love" wpisywała się w tę kampanię, ale regulamin stanowi, że tego typu t-shirty należy zdjąć przed odegraniem hymnu państwowego. Vettel tego nie zrobił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia
Reprymendy dla Vettela nie zrozumiał Lewis Hamilton. Brytyjczyk stanął w obronie swojego kolegi z toru. "Jestem ogromnie dumny z tego gościa. Nie ma przepisów, które nakazywałyby określony kolor koszulki. Nie ma zasad, które karałyby za wspieranie społeczności LGBTQ+" - zauważył aktualny mistrz świata F1 na Instagramie.
"To jest g**o. Dobra robota, Sebastian. Dołączę do ciebie następnym razem w takiej samej koszulce" - dodał Hamilton.
Kilka godzin później Hamilton zaktualizował swój wpis i dodał kolejne słowa wsparcia dla Vettela. "Wspaniałe jest to, że Sebastian wspiera społeczność LGBTQ+. Miłość zawsze zwycięża" - podsumował kierowca Mercedesa.
To właśnie Hamilton i Vettel jako jedyni kierowcy F1 przed GP Węgier krytykowali ustawę, którą przeforsował rząd Viktora Orbana. Zabrania ona pojawiania się w telewizji osobom ze środowisk LGBT. Równocześnie wprowadza zakaz rozmawiania w szkołach nt. osób transpłciowych, operacjach zmieniających płeć czy osobach homoseksualnych.
Czytaj także:
Dramat Sebastiana Vettela. Niemiec zdyskwalifikowany
Lewis Hamilton zrujnowany przez koronawirusa