Dramat Sebastiana Vettela! Dyskwalifikacja z wyścigu F1!
Krótko trwała radość Sebastiana Vettela z drugiego miejsca w GP Węgier. Kilka godzin po zakończeniu wyścigu F1 na Hungaroringu sędziowie poinformowali o dyskwalifikacji Niemca. W ten sposób znacząco zmieniły się wyniki zawodów.
Po przekroczeniu linii mety Vettel zaparkował swój bolid na poboczu przy zakręcie numer dwanaście, po tym jak Aston Martin wydał mu takie polecenie. Później okazało się, że Niemiec nie przejechał pełnego okrążenia zjazdowego ze względu na brak paliwa.
Podczas rutynowej kontroli FIA nie była w stanie pobrać litrowej próbki paliwa, co z kolei wymusiło reakcję sędziów. Delegat techniczny Jo Bauer w piśmie do stewardów zaznaczył, że ze zbiornika w samochodzie Aston Martina pobrano ledwie 0,3 litra paliwa.
Zgodnie z regulaminem technicznym F1, kierowcy po zakończeniu wyścigu muszą zapewnić sędziom "próbkę paliwa o pojemności 1,0 l", która "może zostać pobrana z bolidu w dowolnym momencie podczas Grand Prix".
Sam Aston Martin miał próbować wypompować ze zbiornika bolidu Vettela większą ilość paliwa, ale działania mechaników również nie dały efektów. W tej sytuacji sędziowie postanowili zdyskwalifikować czterokrotnego mistrza świata F1 z GP Węgier. Wprawdzie ekipa z Silverstone zgłosiła chęć złożenia odwołania od decyzji stewardów, ale szanse na zmianę decyzji są niewielkie.
Wykluczenie Vettela oznacza spore zmiany w klasyfikacji wyścigu F1 - na drugie miejsce awansował Lewis Hamilton, a na trzecie Carlos Sainz. Brytyjczyk tym samym powiększył swoją przewagę w mistrzostwach nad Maxem Verstappenem - wzrosła ona do 8 punktów.
Powody do zadowolenia ma też Williams, bo kierowcy tej ekipy awansowali na siódmą i ósmą pozycję w GP Węgier, a tym samym ekipa z Grove zgarnęła łącznie na Hungaroringu aż 10 punktów. Jedno "oczko" zyskał Kimi Raikkonen z Alfy Romeo, który przesunął się z jedenastej lokaty na dziesiątą.
Czytaj także:
Fatalny wypadek w Belgii. Kierowca zabrał głos
Tragedia na torze. Zginęła jedna osoba