Nikita Mazepin przechodzi przez trudne chwile. Jego debiut w Formule 1 okazał się pasmem nieszczęść. Rosjanin popełnia błąd za błędem, niejednokrotnie stwarza zagrożenie na torze - ostatnio przekonał się o tym chociażby Robert Kubica podczas kwalifikacji do GP Włoch, a do tego toczy wewnętrzną wojenkę z Mickiem Schumacherem w Haasie.
Po nieco ponad połowie sezonu 2021 opinia ekspertów ws. Mazepina jest jednoznaczna. 22-latek nie ma odpowiedniego poziomu, by ścigać się w F1. Jednak najpewniej pozostanie on w stawce na kolejny rok, bo jego ojciec Dmitrij stał się głównym sponsorem Haasa. Rosyjski miliarder obiecał przelewać po 25-30 mln dolarów za sezon w zamian za starty syna.
Wcześniej Mazepin senior zakupił synowi używany bolid Mercedesa i zapewnił mu prywatny program testowy. To nie pomogło młodemu kierowcy, a zdaniem co niektórych, mogło mu nawet zaszkodzić. - Testy za kierownicą Mercedesa go zepsuły, bo to jest taki bolid, którym wielu kierowców może jeździć szybko - powiedział formel1.de Marc Surer, były kierowca F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siatkarze grają nie tylko w Europie! Co za akcja
- Mazepin mógł sobie pomyśleć, że Formuła 1 nie jest wcale taka trudna. Jednak potem spotkało go zderzenie z rzeczywistością. Trafił do Haasa, czyli zaliczył podróż z najlepszego do najgorszego bolidu F1. To jest trudne przeżycie - dodał Surer.
Zdaniem Szwajcara, kolejne manewry Mazepina najlepiej świadczą o jego problemach w F1. - Jest przytłoczony Formułą 1. Wiele jego działań jest nieprzemyślanych, niezbyt dobrze przygotowanych. Czasem to wygląda tak, jakby przeżył jakiś atak paniki. Nie ma żadnej kontroli nad tym, co się dzieje i nie ma oglądu na sytuację na torze - podsumował Surer.
Mazepin nie zdobył ani jednego punktu w sezonie 2021, regularnie przegrywa też wewnętrzną walkę z Schumacherem w Haasie. 22-latek z Rosji zapewnia za to pracę sędziom, którzy w ciągu ledwie kilku miesięcy zdążyli przyznać mu 6 punktów karnych za jego manewry na torze. Zgromadzenie 12 "oczek" skutkuje automatyczną pauzą w jednym wyścigu F1.
Czytaj także:
Robert Kubica zabrał głos ws. przyszłości w F1
Już wszystko jasne ws. Kubicy! Aston Martin podał skład