Lewis Hamilton najszybszy, ale też z karą. Ciekawie w GP Turcji

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton był poza zasięgiem rywali w pierwszym treningu F1 przed GP Turcji. Brytyjczyk miał sporą przewagę, co zwiastuje spore emocje w niedzielę, bo aktualny mistrz świata F1 będzie musiał startować z odległej pozycji. To efekt kary od FIA.

Formuła 1 powróciła do Turcji i najważniejsze pytanie dotyczyło przyczepności asfaltu na Istanbul Park. W zeszłym roku nawierzchnia stambulskiego obiektu przysporzyła szereg problemów kierowcom F1, bo była niezwykle śliska. Organizatorzy GP Turcji zapowiadali, że wyciągnęli wnioski i w sezonie 2021 sytuacja się nie powtórzy.

- Jest przyczepnie - powtarzali zgodnie kierowcy po rozpoczęciu porannego wyścigu F1 przed GP Turcji.

Najważniejsza wiadomość dotarła po kilku minutach od rozpoczęcia sesji. Sędziowie potwierdzili, że Lewis Hamilton skorzystał z kolejnego, nadprogramowego silnika spalinowego w bolidzie Mercedesa. Oznacza to dla 36-latka karne przesunięcie o dziesięć pól startowych w niedzielnym GP Turcji.

ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!

Jeśli ekipa wymieni w samochodzie Hamiltona kolejne elementy, takie jak turbosprężarkę czy baterię, to aktualny mistrz świata F1 będzie musiał się pogodzić z przesunięciem na sam koniec stawki F1. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, ale nie należy jej wykluczać. Pierwszy trening pokazał bowiem, że Brytyjczyk ma imponujące tempo na Istanbul Park. Czas 1:24.178 okazał się najlepszym w historii tureckiego toru.

Drugi Max Verstappen stracił do kierowcy Mercedesa aż 0,425 s. To pokazuje, że Red Bull Racing może nie mieć tempa w niedzielę, by zatrzymać Hamiltona, mimo startu Brytyjczyka z gorszej pozycji. - Nie mamy odpowiedniego balansu - narzekał Verstappen podczas kolejnych przejazdów, a podobne problemy zgłaszał drugi z kierowców "czerwonych byków" - Sergio Perez.

Zaimponował też Charles Leclerc z czwartym czasem i stratą 0,476 s do Hamiltona. To najlepszy dowód na to, że Ferrari wykonało dobrą robotę przy skonstruowaniu nowego, poprawionego silnika. Począwszy od GP Turcji korzysta z niego również Carlos Sainz, który w porannym treningu F1 był piąty.

F1 - GP Turcji - 1. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Lewis Hamilton Mercedes 1:24.178
2. Max Verstappen Red Bull Racing +0.425
3. Charles Leclerc Ferrari +0.476
4. Valtteri Bottas Mercedes +0.664
5. Carlos Sainz Ferrari +0.682
6. Esteban Ocon Alpine +0.731
7. Lando Norris McLaren +1.169
8. Pierre Gasly Alpha Tauri +1.204
9. Fernando Alonso Alpine +1.205
10. Sergio Perez Red Bull Racing +1.281
11. George Russell Williams +1.507
12. Daniel Ricciardo McLaren +1.572
13. Sebastian Vettel Aston Martin +1.632
14. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +1.635
15. Nicholas Latifi Williams +1.685
16. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +1.755
17. Lance Stroll Aston Martin +2.183
18. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +2.246
19. Mick Schumacher Haas +2.458
20. Nikita Mazepin Haas +2.841

Czytaj także:
Kontrakt w Alfie Romeo niczym gra o tron. Kto wygra?
Koronawirus zaatakował padok F1

Komentarze (1)
avatar
Mackenzie Smith-Russell
8.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sprawdzaja sie slowa Fernando Alonso, ze kierowcy nie sa traktowani przez sedziow tak samo :( :( :( W poprzednim GP, w Rosji, Max Vesteppen i Charles Leclerc, startowali z konca stawki bo w i Czytaj całość