Koronawirus zaatakował padok F1. Zmiany przed GP Turcji
Alan van der Merwe i Ian Roberts otrzymali pozytywny wynik testu na obecność COVID-19 przed GP Turcji. Z tego powodu FIA musiała dokonać ważnych zmian, co jest kluczowe dla zdrowia kierowców, bo van der Merwe odpowiada za samochód medyczny.
O tym jak ważne jest sprawne działanie duetu van der Merwe-Roberts przekonał się chociażby Romain Grosjean, który przez kilkadziesiąt sekund znajdował się w płonącym bolidzie podczas GP Bahrajnu pod koniec sezonu 2020. To właśnie personel samochodu medycznego ruszył jako pierwszy z pomocą Francuzowi.
F1 ma jednak problem, bo van der Merwe i Roberts otrzymali pozytywny wynik testu na obecność COVID-19 przed GP Turcji. W efekcie zabraknie ich na Istanbul Park w ten weekend - podał portal RaceFans.net.
ZOBACZ WIDEO: Jasne deklaracje Daniela Obajtka. "To największa trampolina do budowy rozpoznawalności"FIA bardzo szybko zadziałała i podjęła decyzję, że samochodem medycznym kierować będzie Bruno Correira. Portugalczyk podczas wyścigów Formuły E odpowiada za samochód bezpieczeństwa. Z kolei dr Bruno Franceschini będzie delegatem medycznym podczas GP Turcji.
Correia jest kierowcą samochodu bezpieczeństwa w Formule E od początku tej serii wyścigowej (rok 2014). Wcześniej ścigał się w mistrzostwach świata samochodów turystycznych. Ma też na swoim koncie występy w portugalskiej Formule Ford i hiszpańskiej Formule Renault.
Bez zmian pozostaje natomiast obsada samochodu bezpieczeństwa podczas GP Turcji. Za jego kierownicą tradycyjnie usiądzie Bernd Maylander.
Czytaj także:
Internauci zakpili z kierowcy F1
David Beckham w świecie F1? Ciekawe informacje