Decyzja już zapadła. Co z Robertem Kubicą?

Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Alfa Romeo podjęła już decyzję ws. drugiego kierowcy na sezon 2022. Jej ogłoszenie planowane jest w przyszłym tygodniu. Wtedy będziemy mieć jasność, co do przyszłości Roberta Kubicy w F1.

Ledwie kilka dni temu Frederic Vasseur mówił, że Alfa Romeo zamierza podjąć decyzję ws. składu na sezon 2022 po GP Sao Paulo. Wyścig Formuły 1 na torze Interlagos zaplanowano na 14 listopada, a to oznacza, że wyjaśnienie przyszłości Roberta Kubicy w F1 jest kwestią dni.

Po GP Meksyku szef Alfy Romeo gościł we francuskim Canal+, gdzie uchylił rąbka tajemnicy. Vasseur stwierdził, że decyzja jest "formalnością". - Kto będzie tym kierowcą? - zapytał Vasseura prowadzący audycję. Ten odpowiedział, że wszystko będzie jasne we wtorek po GP Sao Paulo, a więc 16 listopada.

- Decyzja została podjęta, to tylko kwestia ogłoszenia - powiedział Vasseur.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach

Czy nowym kierowcą Alfy Romeo zostanie Robert Kubica? Szanse na to są niewielkie. Frederic Vasseur spogląda bowiem w kierunku młodego kierowcy z Formuły 2. Najprawdopodobniej w przyszły wtorek dowiemy się, że z ekipą z Hinwil związał się Guanyu Zhou. Robert Kubica będzie mógł tym samym planować sezon 2022 ze świadomością, że nie będzie go na polach startowych F1.

Podczas wizyty Vasseura w Canal+ zdradzono też, że nowym kierowcą Alfy Romeo nie będzie Theo Pourchaire. 18-latek zachwycił w tym sezonie świat swoimi występami w Formule 2, ale Francuz uznał, że awans do F1 byłby dla niego przedwczesny. Dlatego Pourchaire w roku 2022 ma mieć zagwarantowany program testowy, który pozwoli mu przygotować się do jazdy w F1 w sezonie 2023.

Już wcześniej wieloletni kontrakt z Alfą Romeo podpisał Valtteri Bottas, który po kilku sezonach opuści Mercedesa. Fiński kierowca był związany z niemiecką marką od roku 2017.

Czytaj także:
"Czas na trochę tequili". Dziki szał w Meksyku po wyścigu F1
Syn miliardera ma dość. Oskarża zespół F1 o nieczyste zagrywki

Komentarze (4)
kolo7
9.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale Chińczyk jeszcze nie ma licencji 
somewhere_in.time
9.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Moim zdaniem to koniec Kubicy w F1.Każdy,kto liczy na to,że zostanie etatowym kierowcą, srogo się rozczaruje. Niestety. Albo umiejętności, albo kasa.Podejrzewam,że wezmą tego Chińczyka Guanyu Z Czytaj całość
avatar
Kikker
9.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak wiadomo,w F1 na pierwszym miejscu jest kasa. Jeżeli Robert "załatwi" jej dostatecznie dużo(więcej niż pozostali), to zobaczymy go na torze. Pomimo,że nic już w tej formule raczej nie uzyska Czytaj całość