Max Verstappen w sobotnich kwalifikacjach spłaszczył pośrednie opony i celowo później poprawił czas na miękkim ogumieniu, by zyskać przewagę na starcie nad Lewisem Hamiltonem. Jednak kierowca Red Bull Racing zaspał przed zgaśnięciem świateł i już na dojeździe do pierwszego zakrętu jego główny rywal znalazł się na prowadzeniu.
Jednak kierowca "czerwonych byków" nie byłby sobą, gdyby nie wykorzystał wolnej luki, jaką chwilę później zostawił mu Hamilton. Verstappen na dohamowaniu do pierwszego zakrętu wcisnął się pod Brytyjczyka, utrzymał się w torze, a 36-latek wylądował na poboczu.
- Wypchnął mnie z toru! - narzekał kierowca Mercedesa, który pojechał poboczem i w ten sposób utrzymał prowadzenie. Chociaż Red Bull domagał się kary dla Brytyjczyka, to sędziowie postanowili nie reagować. - To jest niedorzeczne! - komentował sytuację Verstappen.
Hamilton zaczął momentalnie odjeżdżać Verstappenowi i gdy wydawało się, że wszystko jest przesądzone, "czerwone byki" wykorzystały drugiego kierowcę. Sergio Perez pokazał się z kapitalnej strony, umiejętnie blokując kierowcę Mercedesa. - Jesteś legendą! - mówił Verstappen przez radio, który w ten sposób zyskał kilka sekund.
ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka
Jednak gdy Hamilton wyprzedził Pereza, który miał już mocno zmęczone opony w swoim bolidzie, znów zaczął budować przewagę nad Verstappenem. Wtedy szansą okazała się dla niego wirtualna neutralizacja, którą sędziowie ogłosili po problemach Antonio Giovinazziego. W tym momencie "czerwone byki" wezwały Holendra po nowy komplet opon. Plan był jasny - pełen atak aż do mety.
- To trochę ryzyko, że zostawiliście mnie na torze. Wiecie, że nie będę w stanie długo utrzymywać takiego tempa? - pytał swojego inżyniera Hamilton. Verstapen po dodatkowym pit-stopie miał 20 okrążeń, by odrobić straty do Brytyjczyka i wyprzedzić. Chociaż na nowym ogumieniu kierowca Red Bulla był szybszy, to nie był w stanie w wystarczającym tempie gonić Brytyjczyka.
Jednak na sześć okrążeń przed metą znów mieliśmy zwrot akcji. Nicholas Latifi rozbił swój bolid i na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Hamilton skomentował to szeregiem przekleństw. - Nie mogę zjechać po nowe opony? - zapytał inżyniera. - Nie, nie możesz - usłyszał w odpowiedzi.
- Gdybyśmy cię ściągnęli na pit-stop, to stracilibyśmy pozycję na torze - tłumaczył spokojnie inżynier Hamiltonowi, dodając że być może nie dojdzie do wznowienia rywalizacji.
Do tego wznowienia jednak doszło i Verstappen na ostatnim okrążeniu wyprzedził Hamiltona! Został w ten sposób mistrzem świata! Brytyjczyk nie był w stanie się z tym pogodzić, podobnie jak całe kierownictwo Mercedesa. W garażu niemieckiej ekipy zapanowała grobowa cisza, podczas gdy w Red Bullu wystrzeliły korki od szampanów.
F1 - GP Abu Zabi - wyścig - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 58 okr. |
2. | Lewis Hamilton | Mercedes | +2.256 |
3. | Carlos Sainz | Ferrari | +5.173 |
4. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +5.692 |
5. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +6.531 |
6. | Valtteri Bottas | Mercedes | +7.463 |
7. | Lando Norris | McLaren | +59.200 |
8. | Fernando Alonso | Alpine | +1:01.708 |
9. | Esteban Ocon | Alpine | +1:04.026 |
10. | Charles Leclerc | Ferrari | +1:06.057 |
11. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +1:07.527 |
12. | Daniel Ricciardo | McLaren | +1 okr. |
13. | Lance Stroll | Aston Martin | +1 okr. |
14. | Mick Schumacher | Haas | +1 okr. |
15. | Sergio Perez | Red Bull Racing | nie ukończył |
16. | Nicholas Latifi | Williams | nie ukończył |
17. | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo | nie ukończył |
18. | George Russell | Williams | nie ukończył |
19. | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo | nie ukończył |
20. | Nikita Mazepin | Haas | nie wystartował |
Czytaj także:
Płacz, kontrowersje i sceny z niczym Hollywood. To były najlepsze finisze F1
Spore zmiany w F1. Kluczowe osoby odchodzą!