Max Verstappen został mistrzem świata Formuły 1, po tym jak na ostatnim okrążeniu GP Abu Zabi wyprzedził Lewisa Hamiltona. Wydarzenia z Yas Marina budzą jednak kontrowersje, bo wcześniej dyrektor wyścigowy F1 pozwolił oddublować się tylko części kierowców, czym nieco ułatwił zadanie Verstappenowi. Z tego też powodu Mercedes po wyścigu złożył protest ws. wyników GP Abu Zabi.
Niemiecka ekipa zapowiada apelację i zamierza dochodzić swoich praw, tymczasem FIA wydała oświadczenie, w którym czytamy, że "zostanie przeprowadzona szczegółowa analiza, która ma na celu wyjaśnić tego typu sytuacje w przyszłości".
"Sprawa zostanie omówiona i rozwiązana w dyskusji z wszystkimi zespołami i kierowcami", tak aby można było wyciągnąć wnioski z tej sytuacji i zapewnić uczestnikom mistrzostw, mediom i kibicom jasność, co do aktualnie obowiązujących przepisów i zachować konkurencyjny charakter naszego sportu" - dodano w oświadczeniu światowej federacji.
ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka
Z komunikatu FIA wynika, że w końcówce GP Abu Zabi doszło do "poważnego nieporozumienia" ze względu na komunikację pomiędzy dyrektorem wyścigowym F1 a zespołami, zaś cała sytuacja "szkodzi wizerunkowi mistrzostw". Sprawiła też, że Max Verstappen nie może się w pełni cieszyć z tytułu wśród kierowców, a Mercedes - wśród konstruktorów.
"Nie tylko Formuła 1 może skorzystać na tej analizie, ale generalnie również inne mistrzostwa pod egidą FIA" - zapewniono w komunikacie.
Pełny raport ws. wydarzeń z GP Abu Zabi ma być znany przed startem sezonu 2022. Oczekuje się, że pozwoli on jasno określić zasady postępowania w sytuacjach tego typu, jakie mieliśmy w ostatnią niedzielę na Yas Marina. Stanie się wtedy jasne, czy chociażby tylko część kierowców może się oddublować jadąc za samochodem bezpieczeństwa, czy musi zrobić to cała stawka.
Czytaj także:
Zaczęli działać. Chcą, by Lewis Hamilton został uznany mistrzem
Mercedes odmówił FIA. Czuje się pokrzywdzony?