F1: Pytania przed ostatnim GP sezonu 2015

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od kilku tygodni znamy mistrzów świata obu klasyfikacji Formuły 1. W trakcie ostatniego wyścigu w Abu Zabi nie będzie jednak mowy o nudzie. Oto kilka powodów dla których warto obejrzeć finałowy wyścig sezonu 2015.

1
/ 5

Czy Mercedes pozwoli swoim kierowcom walczyć na całego?

Podczas wyścigu o GP Stanów Zjednoczonych poznaliśmy nowego mistrza świata. Został nim broniący tytułu Lewis Hamilton. Brytyjczyk po wakacyjnej przerwie wygrał 5 z 6 wyścigów, w czym zdaniem mediów znacząco pomógł mu zespół. Później sytuacja odwróciła się na korzyść drugiego kierowcy Mercedesa.

W Meksyku i Brazylii triumfował Nico Rosberg. Niemiec wygrywał pewnie, a szefowie Mercedesa zaprzeczali, że zespół starał się pomóc swojemu zawodnikowi zdobyć tytuł wicemistrzowski (wywalczony w Sao Paulo).

W Abu Zabi "Srebrne strzały" pojadą mając w swojej garści wszystkie nagrody. Z perspektywy Mercedesa zwycięstwo któregokolwiek z kierowców nie będzie miało żadnej różnicy. Czy tym razem dostaną zielone światło na wybór własnej strategii o co głośno apelował po porażce w Brazylii Lewis Hamilton?

2
/ 5

Czy Ferrari udowodni swój coraz większy potencjał?

Ponad 34 sekundy na mecie wyścigu w Australii i niecałe 15 sekund w Brazylii. Tyle stracił do zwycięskiego bolidu Mercedesa Sebastian Vettel w dwóch najbardziej skrajnych Grand Prix. Ferrari przed rozpoczęciem sezonu dokonało zdecydowanie największego postępu. Podobnie było w jego trakcie.

W Brazylii szef teamu z Maranello Maurizio Arrivabene zapowiedział, że celem na 2016 jest pokonanie Mercedesa. Niecały rok temu Włoch oznajmił, że w tym roku Ferrari chce wygrać dwa wyścigi. Zadanie udało się wykonać już podczas 10. rundy na Węgrzech, a dodatkowo trzecie zwycięstwo w Singapurze zapewnił zespołowi Vettel.

W Abu Zabi walka pójdzie o prestiż podczas, gdy Mercedes i Ferrari mają zapewnione 1. i 2. miejsce w klasyfikacji producentów. Ewentualne czwarte zwycięstwo włoskiego teamu tylko podgrzeje atmosferę przed kolejnym sezonem.

3
/ 5

Walka o pole position ważniejsza niż wyścig?

Sobotnie kwalifikacje w Abu Zabi będą zdecydowanie jednymi z najciekawszych w tym sezonie. Po pięciu kolejnych zwycięstwach o kontynuację serii i dołączenie do elitarnego grona powalczy Nico Rosberg.

Jeśli wicemistrz świata wygra po raz szósty to zrówna się w klasyfikacji wszech czasów z Nikim Laudą, Nigelem Mansellem, Miką Hakkinenem i Arytonem Senną (x2), którzy także mają na koncie sześć pole position z rzędu.

Siedem wygranych z rzędu mają w dorobku Alain Prost, Michael Schumacher oraz Lewis Hamilton. Brytyjczyk jeszcze w tym roku celował w pobicie rekordu należącego do Senny (8 zwycięstw), lecz w Singapurze zatrzymał go Sebastian Vettel.

W przypadku zwycięstwa Abu Zabi Hamilton może załatwić dwie sprawy na raz: wybić z głowy Rosbergowi marzenia o pobiciu rekordu PP i zdobyć swoje 50. pole position w karierze.

4
/ 5

Derby Finlandii na torze Yas Marina

W klasyfikacji kierowców nagrody zostały już rozdane. Znamy mistrza oraz trójkę na podium. Kto będzie czwarty? To kwestia do rozstrzygnięcia w Abu Zabi. Po ostatnich wyścigach to wręcz sprawa honoru.

O miejsce tuż za podium walczą dwaj Finowie Valtteri Bottas i Kimi Raikkonen. Obecnie z przewagą punktu prowadzi kierowca Williamsa. W Abu Zabi będzie niezwykle ciekawie tym bardziej, że obaj panowie mają sobie wiele do udowodnienia.

W Rosji i Meksyku doszło do wypadków z udziałem Finów. Nikt nie chciał przyznać się do winy wskazując na rywala. Podczas wyścigu w Soczi walka szła o podium, które ostatecznie stracili obaj. Bottas nie ukończył wyścigu. Raikkonen był 8. Trzy tygodnie później w Mexico City to zawodnik Ferrari wycofał się z zawodów po kolejnym incydencie, a na podium trzecie miejsce świętował Bottas.

Faworytem w Abu Zabi wydaje się Kimi Raikkonen, który dysponuje lepszym bolidem od swojego młodszego rodaka. Podczas ostatniego wyścigu w Brazylii Kimi był 4., a Bottas 5. Warto jednak dodać, że kierowca Williamsa po kwalifikacjach otrzymał karę cofnięcia na starcie przez co mógł stracić szanse na kolejne podium.

5
/ 5

Kwiat czy Ricciardo?

Niewielu sądziło, że Daniił Kwiat na koniec pierwszego sezonu w Red Bullu będzie w stanie zdystansować Daniela Ricciardo. Zwycięzca trzech wyścigów w poprzednim sezonie zaczął rok lepiej od Rosjanina. W pięciu pierwszych wyścigach był zawsze przed 21-latkiem. Potem było już gorzej.

Gdy Kwiat rozkręcił się w nowych barwach, zaczął regularnie pokonywać bardziej doświadczonego kolegę z teamu. Przed wyścigiem w Abu Zabi Ricciardo traci do niego 10 punktów. Na torze Yas Marina musi więc finiszować co najmniej na piątej pozycji i liczyć na to, że ani jednego punktu nie zdobędzie Kwiat.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)