F1. GP Austrii. Wygrani i przegrani. Valtteri Bottas może świętować. Ferrari uniknęło kompromitacji
GP Austrii było przedziwnym wyścigiem F1. Mercedes, choć dominował przez cały weekend, to jednak nie zgarnął dubletu. Ferrari zawodziło, a za sprawą Charlesa Leclerca zdobyło podium. Max Verstappen liczył na wygraną, a nawet nie dojechał do mety.
Wygrany: Valtteri Bottas
Fin może sobie przypomnieć początek sezonu 2019, kiedy to też wygrał na inaugurację i został liderem mistrzostw świata. W niedzielę Bottas zrobił wszystko jak należy. W sobotę zgarnął pole position, mimo błędu i wypadnięcia z toru w końcówce Q3.
W wyścigu wykorzystał fakt, że Mercedes ma w tej chwili sporą przewagę nad konkurencją. Dopisało mu też szczęście, bo Lewis Hamilton zbliżał się do niego z każdym okrążeniem, jak i podczas neutralizacji. Hamilton wyeliminował też z toru największego rywala Bottasa - Alexandra Albona, który miał przewagę świeżego ogumienia i mógł wygrać GP Austrii. Za ten incydent Hamilton dostał karę, przez co Bottas miał utorowaną drogę do zwycięstwa.
Czytaj także: Alex Zanardi przeszedł kolejną operację