Mariusz Milewski wraz z końcem sezonu Fogo Futsal Ekstraklasy postanowił rozstać się z grą w futsal. Jego ostatnim klubem była Legia Warszawa, z którą pokonał bardzo długą drogę - od II ligi do siódmego miejsca w Fogo Futsal Ekstraklasie.
Do czasu spędzonego w stołecznym klubie odniósł się podczas rozmowy z legia.net.
- Przez pięć lat ja, zarząd i wszyscy, którym dobro sekcji leżało na sercu, zrobili dobrą robotę. Zbudować zespół, tak silny, w tak krótkim czasie, który zajął siódme miejsce w ekstraklasie, a mógł nawet wyższe, to jest sukces i kawał dobrze wykonanej pracy. Życzę chłopakom, by w przyszłym sezonie zrobili jeszcze lepszy wynik i zajęli lepsze miejsce w tabeli, ale mam świadomość, że będzie o to bardzo trudno. Może się zdarzyć, że przez następnych kilka sezonów, Legia będzie zajmowała gorsze lokaty - podkreślił "Miles".
Jednocześnie wyznał, że mocno wierzy w to, iż "Wojskowi" w pewnym momencie przystąpią do walki o medale.
- (...) oczywiście mam nadzieję, że przyjdzie taki moment, że Legia będzie walczyła o medale. Bardzo bym tego chciał. Może wtedy już będę trenerem? Byłoby pięknie znowu być kiedyś częścią tego projektu. Zobaczymy, co życie przyniesie. Ale z tego, co zrobiliśmy do tej pory, się cieszę i mogę chodzić dumny po Warszawie - dodał.
Mariusz Milewski to prawdziwa legenda polskiego futsalu. Na przestrzeni lat występował m.in. w Gattcie Zduńska Wola i Legii Warszawa. Był też reprezentantem naszego kraju.
Mecze Fogo Futsal Ekstraklasy można oglądać na platformie Pilot WP (link sponsorowany).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
Czytaj także:
> "Baterie naładowane". Krótkie wakacje Grosickiego
> Nie ma urodzin, ale dostał prezent. Niespodzianka dla Lewandowskiego
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)