Rekord zaczął Puchar Europy od "dwucyfrówki". "To był obowiązek, poważne wyzwania dopiero nadejdą"

 / Futsal
/ Futsal

Od efektownej wygranej 10:0 rozpoczęli piłkarze Rekordu udział w futsalowym Pucharze Europy. W premierowej potyczce bielszczanie nie dali szans szkockiemu Perth Saltires.

Strzelanie w środowy wieczór zaczął Paweł Machura, który trafił do siatki już w 2. minucie, a potem zdobył jeszcze jednego gola. - Po to awansowaliśmy do tych rozgrywek, żeby wygrywać. To, że akurat ja otworzyłem wynik to czysty przypadek. Zagraliśmy dobrze, a 10:0 to chyba najniższy wymiar kary dla rywala. Nie ma się jednak czym podniecać. Zostały nam jeszcze dwa mecze, a do tego najważniejszego dojdzie dopiero w sobotę - powiedział zawodnik Rekordu.

- Było trochę niepewności, bo nie mieliśmy żadnej wiedzy o przeciwniku. Wynik jednak pokazał, że poszło gładko. Potwierdziło się, że najważniejsza jest zawsze własna dyspozycja. Na pewno nie zachłyśniemy się jednym zwycięstwem - dodał.
[ad=rectangle]
Piotr Szymura, który także dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, nie był zaskoczony przebiegiem środowej potyczki. - Spodziewaliśmy się, że Szkoci mocno się cofną. Hala jest duża, a rywal ustawił się na 15. metrze. Dlatego można było odnieść wrażenie, że akcje są wolne. Mieliśmy jednak multum sytuacji i rezultat mógł być zdecydowanie wyższy niż 10:0. Dominowaliśmy pod każdym względem - zaznaczył.

Zawodnik Rekordu jest pewny, że okazały triumf nie zdekoncentruje jego ekipy. - Wiadomo, że do takich spotkań nie jesteśmy przyzwyczajeni, ale zdajemy też sobie sprawę, że w pucharach każdy kolejny mecz jest trudniejszy. W środę musieliśmy po prostu wyjść na boisko i zrobić swoje. Najpoważniejsze wyzwanie czeka nas natomiast na koniec turnieju w Bielsku-Białej. Na pewno nie zabraknie nam koncentracji.

Po 1. kolejce I fazy grupowej Pucharu Europy Rekord jest liderem. W czwartek zmierzy się z litewskim Lokomotyvasem Radviliskis, zaś dwa dni później jego przeciwnikiem będzie fiński Ilves FS. Triumfator grupy awansuje do rundy zasadniczej, która odbędzie się na Łotwie.

Komentarze (0)