Koronawirus szaleje na całym świecie i w wielu krajach pandemia przybiera na sile. Większość zawodów sportowych jednak odbywa się zgodnie z planem. Zdarzają się jednak sytuacje, że dochodzi do kuriozalnych zdarzeń.
Tak było w hiszpańskiej drugiej lidze kobiet w futsalu. Zawodniczki Unami CP pojechały na mecz wyjazdowy z Villacanas. Drużyna gości na miejscu poinformowała, że będzie grać w maseczkach.
Piłkarki tłumaczyły to faktem, że z racji tego, że nie mają statusu zawodowców, to obowiązujące przepisy nie chronią ich wystarczająco przed koronawirusem. Dlatego nie tylko wyszły na parkiet w maseczkach, ale też zażądały tego samego od rywalek.
Zawodniczki Villacanas jednak nie posłuchały ich próśb i nie założyły maseczek. Piłkarki Unami CP w ramach protestu wyszły na plac gry, ale wraz z pierwszym gwizdkiem stały nieruchomo. Gospodynie po rozpoczęciu spotkania od razu strzeliły gola. Bramkarka rywalek nie wznowiła gry, więc sędziowie po chwili zakończyli mecz.
Co ciekawe, kilka dni temu było głośno o innym meczu w Hiszpanii. Piłkarze ręczni Ademar Leon i BM Sinfin rywalizowali ze sobą w maseczkach.
Un equipo segoviano de fútbol sala femenino se planta en pleno partido al no llegar a un acuerdo con sus rivales para el uso de la mascarilla: "Si no están los test que nos prometió la Federación, que se juegue con mascarilla" https://t.co/nfRw5neg0u pic.twitter.com/txASqIjNGe
— Europa Press (@europapress) October 18, 2020
Koronawirus. Robert Lewandowski zaapelował do kibiców. "Nośmy maseczki, bądźmy odpowiedzialni" >>
Koronawirus: nie tylko Narodowy, na świecie powstało wiele szpitali na sportowych obiektach >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak strzela syn legendarnego piłkarza
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)