Piłkarki odmówiły gry, bo rywalki nie założyły maseczek. Kuriozalny mecz w Hiszpanii

Twitter / Na zdjęciu: mecz Villacanas - Unami CP
Twitter / Na zdjęciu: mecz Villacanas - Unami CP

Piłkarki futsalowego klubu Unami CP chciały, aby przeciwniczki zagrały w maseczkach na twarzy. Rywalki jednak odmówiły, a to sprawiło, że mecz ligowy zamienił się w farsę.

Koronawirus szaleje na całym świecie i w wielu krajach pandemia przybiera na sile. Większość zawodów sportowych jednak odbywa się zgodnie z planem. Zdarzają się jednak sytuacje, że dochodzi do kuriozalnych zdarzeń.

Tak było w hiszpańskiej drugiej lidze kobiet w futsalu. Zawodniczki Unami CP pojechały na mecz wyjazdowy z Villacanas. Drużyna gości na miejscu poinformowała, że będzie grać w maseczkach.

Piłkarki tłumaczyły to faktem, że z racji tego, że nie mają statusu zawodowców, to obowiązujące przepisy nie chronią ich wystarczająco przed koronawirusem. Dlatego nie tylko wyszły na parkiet w maseczkach, ale też zażądały tego samego od rywalek.

Zawodniczki Villacanas jednak nie posłuchały ich próśb i nie założyły maseczek. Piłkarki Unami CP w ramach protestu wyszły na plac gry, ale wraz z pierwszym gwizdkiem stały nieruchomo. Gospodynie po rozpoczęciu spotkania od razu strzeliły gola. Bramkarka rywalek nie wznowiła gry, więc sędziowie po chwili zakończyli mecz.

Co ciekawe, kilka dni temu było głośno o innym meczu w Hiszpanii. Piłkarze ręczni Ademar Leon i BM Sinfin rywalizowali ze sobą w maseczkach.

Koronawirus. Robert Lewandowski zaapelował do kibiców. "Nośmy maseczki, bądźmy odpowiedzialni" >>

Koronawirus: nie tylko Narodowy, na świecie powstało wiele szpitali na sportowych obiektach >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak strzela syn legendarnego piłkarza

Źródło artykułu: