Do dantejskich scen doszło przed meczem Niemiec z Danią w ramach fazy grupowej mistrzostw świata w hokeju na lodzie. Na 30 minut przed rozpoczęciem spotkania włączył się alarm przeciwpożarowy, a to oznaczało, że wszyscy natychmiast muszą opuścić obiekt w Helsinkach.
Momentalnie w pobliżu hali zebrało się kilka zastępów straży pożarnej. Natomiast pod obiektem siedziały zdezorientowane obie reprezentacje - w tym zawodnicy w pełnym ekwipunku, ze strojami meczowymi i łyżwami na nogach. Ostatecznie mały pożar udało się zlokalizować i szybko ugasić.
Według informacji przekazanych przez IIHF nikt nie ucierpiał w tym incydencie. Co więcej, chociaż początkowo wydawało się, że meczu nie da się rozegrać w czwartek, to ostatecznie było to możliwe. Jednakże spotkanie rozpoczęło się z 100-minutowym opóźnieniem.
W opóźnionym meczu lepsi okazali się Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi wygrali 1:0 po trafieniu Marca Michaelisa. Na wyróżnienie w tym starciu zasłużył również niemiecki bramkarz - Philipp Grubauer, który powstrzymał aż 18 strzałów reprezentacji Danii. Dla Niemiec była to trzecia wygrana w ich czwartym spotkaniu grupy A na mistrzostwach świata w Finlandii.
A fire at ice level of the Helsinki Ice Hall ahead of Germany / Denmark game has forced everyone outside the arena. Game was expected to start at 4:20pm local time. #IIHFWorlds pic.twitter.com/dAn33jxpFi
— Linz_Hamilton (@Linz_Hamilton) May 19, 2022
Zobacz także: Ten obiekt Rosjanie chcieli wykorzystać do propagandy
Zobacz także: Zerwali umowę z Rosjanami. Zostawili na stole fortunę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie