NHL: Calgary nie chce Fleury'ego, z lodowiska do...NASCAR

Kibice niemal na pewno nie zobaczą już na tafli lodowej w NHL Theorena Fleury'ego, który bezskutecznie walczył o powrót do Calgary Flames. Karierę hokeisty definitywnie zakończył Patrice Brisebois i swoją przyszłość łączy on z...NASCAR Canada. Natomiast Atlanta Thrashers pozyskała zawodnika, który w minionym sezonie grał w Saławacie Jułajew Ufa.

Fleury wygrał z uzależnieniem, ale nie wróci do Calgary

Theoren Fleury zadebiutował w NHL w 1988 roku w barwach Calgary Flames. Już w pierwszym sezonie w tym klubie wywalczył on Puchar Stanley'a. Siedem lat temu wraz z reprezentacją Kanady skrzydłowy zdobył złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Salt Lake City.

Jednak hokeista prowadził niesportowy tryb życia i w 2003 roku rozstał się z NHL (bronił wtedy barw Chicago Blackhawks). Musiał się bowiem leczyć z choroby alkoholowej oraz uzależnienia od narkotyków. Próbował potem kontynuować karierę w Europie i niższych ligach w Kanadzie.

We wrześniu 41-letni Fleury otrzymał szansę powrotu do NHL. Zaczął on trenować z Calgary Flames. Jednak teraz okazało się, że nie pojawi się on ponownie na lodzie w najlepszej lidze w Ameryce Północnej. Kanadyjski zespół zrezygnował z dalszego testowania hokeisty.

- Uzgodniliśmy z Theorenem, że musiałby on być jednym z sześciu naszych czołowych skrzydłowych. Nie zamierzaliśmy nigdy odsyłać go do American Hockey League - powiedział w CBC News Darryl Sutter, menedżer generalny klubu.

- Wierzę, iż Theoren wykonał świetną robotę i powinien być z siebie dumny, biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, w tym wiek, dłuższy rozbrat z hokejem i zmiany w trybie życia - oznajmił natomiast trener Calgary Flames, Brent Sutter. Jednak doświadczony gracz nie załamuje rąk.

- Od samego początku mówiłem, że bez względu na wynik testów, jest to dla mnie sukces. Zamierzam w ciągu najbliższych dni wyciągnąć wnioski z tego doświadczenia i wówczas razem z rodziną podejmę decyzję odnośnie moich dalszych życiowych planów - zapewnił Fleury.

Z NHL do NASCAR

38-letni Patrice Brisebois zadebiutował w NHL w sezonie 1991/1992. Niemal całą karierę spędził on w tej klasie rozgrywkowej. Tylko przez krótki czas hokeista występował w szwajcarskim zespole Kloten Flyers. Przez wiele lat związany on był z Montreal Canadiens (barw tej drużyny bronił w minionym sezonie), choć grał też w konkurencyjnym Colorado Avalanche.

Brisebois pod koniec tygodnia na specjalnie zwołanej konferencji ogłosił oficjalnie zakończenie swojej hokejowej kariery. Przed dziennikarzami pojawił się on z sygnetem na palcu, który jest pamiątką za zdobycie Pucharu Stanley'a z Montreal Canadiens w 1993 roku.

- Założyłem go po raz pierwszy od szesnastu lat, gdyż powiedziałem sobie, że jestem zwycięzcą. Nikt nigdy tego mi nie odbierze - stwierdził Brisebois, który zaliczał się do najskuteczniejszych obrońców w NHL. W sezonie zasadniczym tej klasy rozgrywkowej wystąpił on w sumie w 1009 meczach, w których zdobył 98 bramek i zaliczył 322 asyst.

Jednak Brisebois nie zamierza rozstać się ze sportem. Szuka on teraz sponsora, aby wystartować w wyścigach samochodowych NASCAR Canada.

- Jest to wspaniały sport, tak samo jak hokej. Mechanik jest kimś w rodzaju trenera, istnieje plan oraz strategia wyścigu - stwierdził były zawodnik Montreal Canadiens, a potem dodał: - Moim marzeniem jest udział w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans.

Vigneault na dłużej w Vancouver Canucks

Trenerowi Alainowi Vigneaultowi za rok miał wygasnąć kontrakt z Vancouver Canucks. Jednak władzom klubu udało się dojść do porozumienia ze szkoleniowcem w sprawie przedłużenia umowy do końca sezonu 2012/2013.

Vigneault prowadzi drużynę z Kolumbii Brytyjskiej od trzech lat, a działacze są zadowoleni z dotychczasowych wyników. Warto wspomnieć, iż na początku swojej pracy w roli opiekuna Vancouver Canucks otrzymał on nagrodę imienia Jacka Adamsa dla najlepszego trenera NHL.

- Jest to dla nas znakomita wiadomość. Alain i jego sztab wykonali świetną pracę. W ostatnich trzech latach zdobyliśmy dwa tytuły dywizji - stwierdził w oficjalnym komunikacie klubu Mike Gillis, menedżer generalny.

Brązowy medalista MŚ w Atlancie

Defensor Steve McCarthy w lipcu podpisał kontrakt z Anaheim Ducks, ale teraz przenosi się on do zespołu Atlanta Thrashers. Mediom nie ujawniono, jaką rekompensatę za zawodnika uzyska drużyna z Kalifornii.

Kanadyjczyk w minionym sezonie występował w KHL w Saławacie Jułajew Ufa. Przed wyjazdem do Rosji był on związany z Chicago Blackhawks, a potem Vancouver Canucks. W sezonie zasadniczym NHL zagrał on do tej pory w 302 meczach, w których strzelił 17 goli i zaliczył 38 asyst.

McCarthy w 2000 roku był kapitanem reprezentacji Kanady juniorów, która na MŚ w Szwecji zdobyła brązowy medal.

Komentarze (0)