"Owieczkin dekretem Putina otrzymał Odznaczenie Prezydenta Rosji" - informuje rosyjski serwis sports.ru.
Oświadczenie w tej sprawie wydał rosyjski klub Dynamo Moskwa, którego jest wychowankiem. "Trzykrotny mistrz świata, zdobywca Pucharu Stanleya, dwukrotny mistrz kraju Aleksander Owieczkin został nagrodzony podziękowaniami Prezydenta Federacji Rosyjskiej" - czytamy.
Czy to duże zaskoczenie? W ogóle. Można nawet powiedzieć, że żadne. Aleksandr Owieczkin to jeden z ulubieńców rosyjskiego dyktatora.
37-letni hokeista Washington Capitals w zawodowej lidze NHL również od dawna nie kryje swojej sympatii wobec Putina. Wystarczy wejść w media społecznościowe zawodnika, gdzie w zdjęciu profilowym ma wspólne zdjęcie z prezydentem Rosji.
I o nim było swego czasu bardzo głośno. Owieczkin planował je usunąć po inwazji Rosji na Ukrainę, ale...
Ostatecznie tego nie zrobił. Jak tłumaczył, ze strachu. - Gdybym to zrobił, byłby to sygnał, że występuję przeciwko Putinowi. Moja rodzina byłaby wtedy w niebezpieczeństwie - powiedział, a cytuje go "New York Times".
Faktem jest, że Owieczkin po rozpoczęciu wojny zaapelował o pokój, ale nigdy nie potępił Putina. Teraz - po otrzymaniu odznaczenia - z pewnością nie ma co liczyć na takowe.
Zobacz także:
Uwielbia Putina. Zaczęła grozić międzynarodowej federacji
Legendarny sportowiec zwrócił się do Sabalenki. "To tylko twoja decyzja"
ZOBACZ WIDEO: Awantura w Moskwie. Jurkowski zdradza, co się działo po walce Błachowicza