Wprawdzie MKOl nie podjął ostatecznej i jasnej decyzji, ale uchylił drzwi przed sportowcami z Rosji i Białorusi.
Według najnowszych rekomendacji sportowcy z tych państw mogą uczestniczyć w kwalifikacjach i (być może) w finałach Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024, ale pod warunkiem, że uczynią to pod neutralną flagą.
Chcąc odsunąć od siebie odpowiedzialność, ostateczne decyzje MKOl pozostawił poszczególnym związkom, gdzie podejście do tematu jest bardzo różne. Z taką postawą absolutnie nie zgadza się czeska i światowa legenda hokeja na lodzie, Dominik Hasek.
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"
Urodzony w Pardubicach Hasek uważany jest za jednego z najlepszych graczy w historii tej dyscypliny. W latach 1995-1999 uznawano go za najlepszego bramkarza NHL.
W 1988 roku Hasek poprowadził czeską reprezentacją do złota igrzysk olimpijskich w Nagano (jedyny triumf tej kadry w finałach IO). W finałach igrzysk brał udział cztery razy, natomiast teraz nie wyobraża sobie, aby w tych zawodach uczestniczyli sportowcy z Rosji czy Białorusi. Nawet, gdyby występowali pod neutralną flagą.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty: Wielu ludzi, wliczając mnie, nie spodziewało się, że to będzie tak brutalna, pełna rosyjskich zbrodni. Przypuszczałem, że jeśli już, to działania będą ograniczone terytorialnie. A co pan myślał przed 24 lutego 2022 roku?
Dominik Hasek, jeden z najlepszych bramkarzy w historii hokeja, mistrz olimpijski z Nagano, dwukrotny zdobywca Pucharu Stanleya z Detroit Red Wings: Nie wierzyłem, że wojna wybuchnie nawet na dzień przed tym jak ostatecznie do tego doszło. Nie przypuszczałem, że coś takiego znów może się wydarzyć w Europie. Muszę jednak przyznać, że powinienem był to przewidzieć już po aneksji Krymu.
Po prostu Rosja ma imperialistyczne zapędy w swoim DNA. Natomiast najważniejszym momentem tej wojny do tej pory było wg mnie odparcie ataku na Kijów. Od tego momentu nic mnie już w tej wojnie nie zdziwiło. Rosyjskie zbrodnie wojenne, włączając w to ludobójstwo ukraińskich dzieci, to część szalonej rosyjskiej strategii. W każdym razie musimy być przygotowani na bardzo długą wojnę. Pamiętajmy, że Ukraina walczy o wolność całej Europy i naszym obowiązkiem jest jej pomagać.
Słyszałem, że generalnie jest pan bardzo antywojenny, na swoim twitterowym koncie ma pan w tle ukraińskie kolory. Co pan sądzi o ludziach, organizacjach, krajach, które nie zajmują tak jasnego stanowiska? Nazywają to, co się dzieje, konfliktem a nie agresją, unikają bezpośredniego wskazania Rosjan jako sprawców barbarzyńskiej agresji.
Dla mnie sprawa jest jasna - Rosja najechała na wolne demokratyczne państwo, aby zagarnąć jego terytorium. Rosjanie regularnie zabijają tam ludzi, popełniają zbrodnie wojenne. A co myślę o wspomnianych przez pana ludziach? Mają prawo do innej opinii. Ale będę ich za to krytykował i namawiał do zmiany zdania.
Natomiast co do ludzi, którzy ukrywają fakty lub nimi manipulują, to na dyskusje z nimi szkoda mi czasu. Są kłamcami i nie ma już dla nich ratunku. Kolejna kategoria to ludzie, którzy milczą. Niewykluczone, że można ich nazwać tchórzami, bo boją się wyrazić swoje zdanie. Natomiast strach ma różne przyczyny, dlatego najpierw musimy im pomóc, aby przestali się bać, a następnie wyrazili swoją opinię.
Czy MKOl, niestety, także nie zaczyna zachowywać się tchórzliwie?
Ostatnie oświadczenie MKOl uważam za bardzo złe, skandaliczne. Thomas Bach, a co za tym idzie MKOl, na swój sposób przyłączył się do promocji i reklamy rosyjskiej wojny. Od tego momentu MKOl i Thomas Bach stają się współodpowiedzialni za zniszczenia, a co więcej, za utracone życia na Ukrainie. Używając określenia "utracone życia", mam na myśli nie tylko Ukraińców, ale i rosyjskich żołnierzy. Bach i MKOl powinni ponieść za to odpowiedzialność przed obliczem prawa.
Jest pan za całkowitym zakazem startu rosyjskich i białoruskich sportowców w kwalifikacjach i finałach igrzysk olimpijskich?
Tak, jestem za ich całkowitym wykluczeniem. Sportowcy są obywatelami swoich państw. Każdy ma jakieś obywatelstwo… polskie, amerykańskie, kanadyjskie. A dla państw udział sportowców i ewentualne sukcesy to świetna reklama kraju i tego, co dane państwo robi. Rządy używają ich do własnych interesów, do osiągnięcia własnych celów. To się zwykle dzieje, to jest normalne.
Niestety, w przypadku Rosji jej obecnym celem jest wojna i zdobycie terytorium Ukrainy, również przy dopuszczaniu się zbrodni wojennych. To oznacza, że niestety każdy rosyjski sportowiec, czy tego chce czy nie, swoimi sukcesami i startami legitymizuje działania rosyjskiego imperializmu i propagandy.
Powiedział pan, że tak naprawdę, otwierając furtkę dla udziału rosyjskich i białoruskich sportowców, MKOl ma krew na rękach. Że takie decyzje tylko wydłużą wojnę. A może trzeba jakoś zmienić zasady, aby Rosjanie i Białorusini mogli startować?
Publicznie wzywałem do pomocy rosyjskim i ukraińskim sportowcom po wybuchu wojny. Ale MKOl całkowicie ich ignoruje, nie rozmawia z nimi, nie chce im pomóc. To z kolei ma efekt odwrotny, korzystny dla Rosji, jej wojennej propagandy.
Wg mnie Rosjanie i Białorusini, którzy w jasny sposób potępią rosyjską wojnę i agresję, będą o tym mówić publicznie i prywatnie, powinni otrzymać status uchodźców. To umożliwiłoby im branie udziału w naszych zawodach, a najlepsi mogliby startować na igrzyskach olimpijskich pod szyldem "drużyna uchodźców". Były stosowane już takie rozwiązania.
Ale aby to było możliwe, Bach i MKOl musieliby chcieć pomóc tym sportowcom i ich rodzinom. A niestety absolutnie nie mamy do czynienia z czymś takim.
A co pan myśli personalnie o Bachu, o jego słowach i zachowaniu? Czy z taką postawą to odpowiedni człowiek na takim stanowisku?
Proszę obejrzeć jego zdjęcia pijącego i rubasznie śmiejącego się w towarzystwie tego kryminalisty Putina, którego teraz poszukuje Międzynarodowy Trybunał w Hadze. A zdjęcia o których mówię były zrobione - żeby było jasne - po aneksji Krymu. Nie chcę używać mocnych słów, ale...
Ale na Twitterze już w sumie ich pan użył, pisząc, że wyjścia są tylko dwa: albo Bach jest szalony, albo tak skorumpowany rosyjskimi pieniędzmi… Dlaczego według pana on się tak zachowuje?
Podtrzymuję to, co napisałem.
Alaxandra Xanthaxi, sprawozdawczyni ONZ do spraw kultury, walki z rasizmem, dyskryminacją i ksenofobią poszła jeszcze dalej, mówiąc, że rosyjscy i białoruscy sportowcy, nawet jeśli byli czy są na tej wojnie jako żołnierze, ale nie popełnili zbrodni wojennych, powinni mieć prawo startu w eliminacjach czy samych IO. Co pan o tym sądzi?
Uwaga! Alexandra Xanthaxi została wybrana przez pana Bacha, poświęciła się, aby uwiarygodnić jego decyzje! Poza tym to bardzo arogancka kobieta. Gdyby pan zobaczył, jak traktowała niektórych sportowców, którzy próbowali zadawać jej normalne pytania, to na pewno doszedłby pan do tych samych wniosków.
W czwartek mieliśmy takie spotkanie online 10 sportowców z różnych krajów z dwoma prawnikami. I dwójka tych prawników dosłownie zmiażdżyła oświadczenie tej pani "ekspert".
Był pan również bardzo rozczarowany, gdy przy okazji ostatniego All-Star Weekend liga NHL pozwoliła pojawić się na tafli Rosjaninowi Aleksandrowi Owieczkinowi z małym synem. Napisał pan, że to jak splunięcie w twarz cierpiącym ukraińskim dzieciom.
Weekend All-star i uczestnictwo w nim syna Owieczkina to wierzchołek góry lodowej. Generalnie jestem bardzo rozczarowany postawą NHL. Co do zasady, zachowują się teraz tak jak MKOl. A szef NHL, Gary Bettman, to odpowiednik Thomasa Bacha.
Pozwalając grać rosyjskim obywatelom w tej lidze, NHL włącza się w "promowanie" rosyjskiej wojny i zbrodni. To czyni NHL współodpowiedzialną za zniszczenia na Ukrainie, za utracone ukraińskie i rosyjskie życia. Za to wszystko NHL będzie musiała pewnego dnia zapłacić Ukrainie miliardy dolarów. Nie będzie to "jutro", ale głęboko wierzę, że kiedyś do tego dojdzie.
A jak pan ocenia zachowanie Owieczkina w kwestii wojny? Wciąż na Instragramie ma zdjęcie z Putinem.
Tak, Owieczkin popierał Putina już wcześniej, przy okazji wyborów w 2018 roku. Czyli 4 lata po aneksji Krymu. Wspierał go nawet później i faktycznie, ma to zdjęcie na swojej głównej stronie. To jego decyzja. Nikt mu nie może odebrać jego wiary w to. Jest świetnym przykładem, reklamą dla Putina i jego celów. Ale jest też winą NHL, że pozwala mu wyjeżdżać na lód i w ten sposób legitymizować rosyjską wojnę i rosyjskie zbrodnie.
Jeśli chodzi o rosyjskich sportowców, nie jest to tylko kwestia ich udziału w kwalifikacjach czy finałach IO. Na co dzień rywalizują w niektórych sportach, jak choćby tenis czy hokej. Jak to według pana powinno wyglądać w czasie wojny?
Będę szczęśliwy, jeśli będą mogli rywalizować w swoim własnym kraju. Trzeba pomóc tym, którzy potępiają wojnę.
Ale jak?
Wg mnie powinni dostawać wizy uchodźcze, a wtedy mogliby rywalizować w naszych rozgrywkach. Ale musielibyśmy pomóc im uciec z Rosji. Zresztą, nie tylko im, ale również ich rodzinom.
Tacy odważni sportowcy staliby się świetnymi antywojennymi ambasadorami. Ale Bach tego nie rozumie, a to byłaby prawdziwa pomoc tym, którzy chcą rywalizować i potępiają agresję.
Zna pan trochę Rosjan, grał pan przecież pod koniec kariery w Spartaku Moskwa, wcześniej na pewno grał pan z nimi w NHL. Pana zdaniem to, co się dzieje, to w dużej mierze wina Rosjan, bo nie protestują, a nawet wspierają Putina, czy jednak główni winowajcy to właśnie Putin i jego banda?
Oczywiście, najlepiej byłoby, aby jasno wyrazili, co czują, co myślą. Bez względu na to, jakie mają w tej sprawie poglądy. Nie słyszałem jednak od nich niczego publicznie, żadnego oświadczenia. Zatem najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że się boją. Ale to charakterystyczne dla obecnego rosyjskiego reżimu, gdzie słyszymy o przypadkach rodziców karanych więzieniem choćby za rysunek lub opinię ich dziecka.
Trudno hokejowej legendy nie zapytać jeszcze o niezwykłą karierę. Wayne Gretzky powiedział kiedyś, że Dominik Hasek to najlepszy gracz, jakiego kiedykolwiek widział hokej. Co pan sądzi o takich słowach?
Usłyszeć o sobie coś takiego od Great One, człowieka legendy, to coś niesamowitego. Ale to właśnie on był najlepszym hokeistą wszech czasów.
Wygrał pan w trakcie kariery wszystko, czy jednak czegoś panu brakuje?
Jestem w stu procentach usatysfakcjonowany moją karierą. Nie zmieniłbym w niej niczego.
To na koniec wróćmy jeszcze do tematu wojny. Jak pan ocenia zachowanie Polski w stosunku do rosyjskiej agresji na Ukrainę?
Uważam, że Polska dużo robi dla Ukrainy. Może nawet najwięcej z wszystkich europejskich krajów i za to należą wam się podziękowania. Natomiast chcę dodać, że nasz obecny rząd, tak jak Polska, też mocno pomaga Ukrainie.
Rozmawiał Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Ukraińska sportsmenka szczerze o bojkocie igrzysk. Odpowiedź może zdziwić
Jest decyzja w sprawie występu Rosjan i Białorusinów w Wimbledonie