Miał szpiega w swojej kadrze. Trener w szoku
20-letni hokeista Zagłębia Sosnowiec Maksim S. został zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji. Jego trener Grzegorz Klich w rozmowie z "Faktem" nie ukrywał, że jest w szoku.
Rosyjski hokeista miał się zajmować m.in. rozpoznawaniem infrastruktury kolejowej, którą dostarczano pomoc, także militarną, dla walczącej z okupacją rosyjską Ukrainy. Jak wynika z komunikatu Prokuratury Krajowej, na bieżąco informował zleceniodawców o wynikach prowadzonego rozpoznania.
Sąd zastosował areszt w przypadku 20-latka. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. W Zagłębiu Sosnowiec nie ukrywają szoku. Trener Grzegorz Klich przyznał, że S. kilka tygodni temu został zatrzymany przez służby, a wcześniej nie było wobec niego żadnych podejrzeń
- Przyjechał, by grać u nas jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie. Podpisał oświadczenie o neutralności. Zachowywał się normalnie. Dlatego jesteśmy zaskoczeni tą sprawą. Oczywiście odcinamy się od jego działalności pozasportowej. Nie mamy z tym nic wspólnego - powiedział Klich.
Jak dodaje "Fakt", młody mężczyzna został do współpracy zwerbowany już w Polsce. Do jego obowiązków należało wykonywanie zdjęć obiektów w całej Polsce, a fotografie wysyłał drogą internetową do swoich przełożonych na Kremlu. Najprawdopodobniej na współpracę poszedł ze względów finansowych.
Czytaj także:
Znamy tożsamość zatrzymanego sportowca. To hokeista, miał szpiegować dla Rosji
Zatrzymano szpiega. Rosja złoży Polsce propozycję?