Gdy spoglądamy dziś na naszych hokeistów czy piłkarzy, zmęczonych, wolnych, ciągle niezadowolonych z obciążeń treningowych, nie radzących sobie z obciążeniami poza granicami kraju i wiecznie przemęczonych sezonem, mamy pewnie ochotę zapytać: Za co ci ludzie biorą takie pieniądze? Ku pokrzepieniu serc krótka notka o sportowym człowieku orkiestrze. Gwiazda piłki nożnej, hokeja na lodzie, łyżwiarstwa figurowego i szybkiego, lekkiej atletyki, łucznictwa i tenisa ziemnego w jednej osobie. Panie i panowie pragnę przedstawić wielkiego Wacława Kuchara.
Kuchar, urodzony w Łańcucie, większość swojej sportowej kariery spędził we Lwowie, a przynajmniej jej przedwojenną część, w której osiągał największe sukcesy. Przez cały ten okres był związany z lwowską Pogonią. By udowodnić prawdziwość swojej tezy zawartej w tytule, wymienię mistrzostwa Polski, jakie "Wacek" zdobywał. Bieg na 800 metrów, bieg na 110 metrów przez płotki, bieg na 400 metrów przez płotki, skok w wzwyż, trójskok, dziesięciobój, łyżwiarstwo figurowe i szybkie. W barwach Pogoni Lwów był czterokrotnym mistrzem Polski w piłce nożnej. W 1933 roku razem z drużyną został mistrzem kraju w hokeju na lodzie.
Sam Kuchar nie był do końca pewien swoich hokejowych umiejętności. - W ubiegłym roku zacząłem grać w hokeja na lodzie. Jestem czynnym graczem drużyny hokejowej Pogoni, która zdobyła w ubiegłym roku mistrzostwo okręgowe. Przyznać muszę, że do perfekcji w tej dziedzinie jeszcze nie doszedłem - powiedział Kuchar w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego w 1926 roku.
Już trzy lata później Kuchar poprawił hokejowe rzemiosło do tego stopnia, że jako reprezentant kraju pojechał na mistrzostwa Europy do Budapesztu. Gwiazdami drużyny, która zdobyła drugie miejsce na tym turnieju byli Włodzimierz Krygier, Aleksander Tupalski oraz Lucjan Kulej, a Kuchar był zawodnikiem rezerwowym. Już w 1933 roku jego Pogoń Lwów okazała się najlepszą drużyną hokejową w Polsce.
Po zakończeniu drugiej wojny światowej Lwów został wcielony do ZSRR. Polacy zamieszkujący to miasto zostali wysiedleni, głównie na ziemie odzyskane. Wacław Kuchar brał udział przy zakładaniu klubu na tych ziemiach, padło na Bytom. Lwowiacy, którzy brali udział w tworzeniu, chcieli, by klub nazywał się Pogoń, jednak na to nie udzieliły zgody komunistyczne władze. Została więc Polonia, ale w barwach Pogoni - niebieskich jak niebo, czerwonych jak mak. Kuchar został wiceprezesem do spraw sportowych. Podjął decyzje o zgłoszeniu sekcji hokejowej Polonii do organizowanych w 1946 roku mistrzostw Śląska. Był to początek sekcji hokejowej utytułowanego w latach późniejszych klubu, sześciokrotnego mistrza kraju. Kuchar nie mógł wycofać się z życia sportowego. Był więc trenerem piłkarskim Polonii Bytom, reprezentacji Polski (1947-50), a następnie Legii i Polonii Warszawa. Ponadto zawodowo sędziował mecze piłkarskie i hokejowe oraz działał w PZPN. Smutnym może być fakt, że komunistyczne władze nie doceniały go należycie. Przed wojną był bogatym człowiekiem oraz właścicielem sklepu sportowego. W Warszawie natomiast żył w malutkim mieszkaniu ze ślepą kuchnią, co nie było godne wielkiego człowieka i sportowca.
Sport był ważny w całej rodzinie oraz został odziedziczony przez następne pokolenia. Tadeusz, najstarszy z braci był piłkarzem Lechii oraz Pogoni Lwów, a także narciarzem, pływakiem, lekkoatletą. Karol był lekkoatletą, grał w piłkę wodną i nożną, natomiast Władysław był piłkarzem, tenisistą oraz wieloboistą. Syn Andrzej Kuchar był trenerem klubowym oraz reprezentacyjnym w koszykówce oraz działaczem Śląska Wrocław i prezesem żużlowego Atlasu Wrocław. Obecnie jest związany z piłkarską drużyną Lechii Gdańsk. Wnuk Tomasz Kuchar to wielokrotny medalista w mistrzostwach kraju w rajdach samochodowych.
Wacław Kuchar zmarł w 1981 r. Był pierwszym laureatem plebiscytu Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca 1926 roku. Szkoda, że dziś polscy sportowcy, a szczególnie hokeiści nie mają choćby części takiego zapału do pracy jak nieodżałowany Kuchar.