Szybciej jeździli niż myśleli - wypowiedzi trenerów po meczu Comarch Cracovia - Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec

Bójka w 44 sekundzie i dziewięć bramek! Spotkanie, w którym Comarch Cracovia pokonała Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec 6:3 (2:1, 2:0, 2:2) było emocjonujące i szybkie. Zdaniem trenerów, czasem nawet za szybkie...

Milan Skokan (trener Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec): Cracovia dzisiaj była zespołem lepszym. Początek był dla mnie nieco zaskakujący bo chłopcy zaczęli się bać. Powinni zagrać z większą wiarą bo nie można grać będąc przestraszonym. Hokej to jest męski sport i trzeba przyjąć warunki przeciwnika, grać agresywnie. Co do przebiegu samego meczu to obie drużyny grały dziś szybko. Traciliśmy głupie bramki zwłaszcza na początku. Piąta i szósta bramka nie powinna wcale mieć miejsca, takich bramek nie można tracić. Dziś w naszej bramce bronił Dzwonek, który nie rozegrał za dużo meczów w tym sezonie, Rajskiemu daliśmy odpocząć. Z nim w bramce prawdopodobnie byłby to inny mecz. Tak to jednak jest. Takiemu przeciwnikowi nie wolno dać odskoczyć na kilka bramek. Wiemy na ile stać gospodarzy i tylko wypada im pogratulować.

Rudolf Rohaček (trener Comarch Cracovii): Jak słusznie zauważył trener gości, mieliśmy dziś szybki mecz. Czasem nawet za szybki. Zawodnicy czasem szybciej jeździli niż myśleli i stąd mieliśmy sporo chaosu i niecelnych podań. Wszyscy chcieli, wszyscy jeździli ale jeszcze powinni pamiętać o naszych założeniach taktycznych. W trzeciej tercji zabrakło tej szybkości z naszej strony jednak z wyniku i z punktów jestem zadowolony. Damian Słaboń czuje się już lepiej, może jeździć na rowerze i utrzymywać formę. Powinien wrócić za 14 dni. Jeśli chodzi o sprawę Piotra Sarnika to jest ona już nieaktualna.

Komentarze (0)