Bonus dla Zagłębia - relacja z meczu Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec - JKH GKS Jastrzębie

Spora dawka emocji, pięć bramek i kolejne kłopoty z oświetleniem, tak w skrócie można opisać wtorkowy pojedynek w Sosnowcu. Ostatecznie Pol-Aqua Zagłębie pokonało JKH GKS Jastrzębie 4:1 i zdobyło bonus w konfrontacji z jastrzębianami.

Już pierwsze minuty meczu pokazały, że hokeiści z Zagłębia będą walczyć, aby przerwać wreszcie złą passe. W czwartej Minucie Tomasz Koszarek uderzył bardzo mocno, ale trafił ostatecznie w słupek. W fenomenalnej dyspozycji za to był we wtorek Tomasz Rajski, który bronił jak w transie, za co słusznie uznany został zawodnikiem meczu. Siódma minuta, to świetna akcja Teddiego Da Costy, który położył na lodzie Kamila Kosowskiego i strzelił prosto w okienko. Chwilę później wyczyn brata usiłował powtórzyć Gabriel Da Costa, jednak trafił prosto w bramkarza gości. Następnie swoich sił spróbował Petr Lipina, mijając wszystkich zawodników Zagłębia jak pachołki, ale jego strzał trafia w słupek. Kolejną okazję miał ten zawodnik już w 13. Minucie będąc sam na sam z Rajskim, jednak nie trafia.

Kolejna odsłona, to straszny pech Marcina Jarosa, który aż trzykrotnie ostemplował słupki bramki. Nawet Vladimir Luka jadąc samotnie na bramkę gości nie zdobył bramki. Udało się to dopiero w 33. Minucie Tomaszowi Kozłowskiemu, którego świetnie obsłużyli Piotr Sarnik i Tomasz Koszarek. Zaledwie dwie minuty później świetną bramkę zaliczył grający w tym spotkaniu na obronie Łukasz Podsiadło. W tej tercji istniało tylko Zagłębie, któremu brakowało dużo szczęścia, aby jeszcze bardziej podwyższyć wynik. Akcją wartą wspomnienia jest także strzał Martina Opatovskiego po podaniu Tomasza Koszarka, który odbił się od poprzeczki, a krążek wylądował na siatce bramki. Sama końcówka była bardzo nerwowa, gdyż Tomasz Kozłowski został podcięty przez Mateusza Bryka i uderzył twarzą w bandę. Bryk ukarany został karą meczu.

Przed trzecią tercją tradycyjnie już na Zimowym zgasły światła, co spowodowało niemałe opóźnienie. Gdy ta część meczu już się zaczęła, drogę do bramki usiłowali kolejno odnaleźć Vladimir Luka, Oktawiusz Marcińczak czy też Martin Opatovsky, niestety żadnemu z nich ta sztuka się nie udała. Dopiero grające w przewadze Zagłębie doprowadziło do podwyższenia wyniku na 4:0 dzięki Tobiaszowi Bernatowi, któremu podawali Teddy Da Costa i David Galvas. Tomasz Rajski nie zdołał jednak utrzymać czystego konta, na niespełna półtorej minuty przed końcem meczu po błędzie Pawła Droni honorową bramkę dla Jastrzębia zdobył Jakub Radwan i spotkanie zakończyło się wynikiem 4:1.

Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec - JKH GKS Jastrzębie 4:1 (1:0 , 2:0 , 1:1)

1:0 - Teddy Da Costa (Tobiasz Bernat) 7'

2:0 - Tomasz Kozłowski (Piotr Sarnik, Paweł Dronia) 33'

3:0 - Łukasz Podsiadło (Tomasz Kozłowski, Artur Ślusarczyk) 35'

4:0 - Tobiasz Bernat (Teddy Da Costa, David Galvas) 58' 5/4

4:1 - Jakub Radwan 59'

Składy:

Pol-Aqua Zagłębie: Rajski - Dronia, Gabryś, Galvas, Marcińczak, Bernat, G. Da Costa, T. Da Costa, Jaros, Koszarek, M. Kozłowski, T. Kozłowski, Luka, Opatovsky, Podsiadło, Sarnik, Ślusarczyk

JKH GKS: Kosowski - Bryk, Dąbkowski, Górny, Labryga, Pastryk, Piekarski, Wolf, Danieluk, Gawlina, Kąkol, Kiełbasa, S. Kowalówka, Kulas, Lipina, Olszewski, Radwan, Urbanowicz.

Kary: Zagłębie- 24 minuty, Jastrzębie-37 minut( w tym kara meczu M. Bryka)

Strzały na bramkę przeciwnika: Zagłębie-38, Jastrzębie-31.

Sędziowali: Waldemar Kupiec(sędzia główny), Grzegorz Cudek i Marek Syniawa.

Najlepszy zawodnik gospodarzy: Tomasz Rajski.

Najlepszy zawodnik gości: Jakub Radwan.

Widzów: 300.

Źródło artykułu: