Hokeiści Washington Capitals nie mają nawet zamiaru zwalniać tempa. Ustanawiają kolejne rekordy. Minionej nocy w starciu z Boston Bruins powiększyli liczbę swoich kolejnych zwycięstw do jedenastu. Tym samym ustanowili nowy rekord klubu od 18 lutego 1984 roku! Wówczas Caps mieli na swoim koncie dziesięć zwycięstw z rzędu. Stołeczny zespół ma także najdłuższą serię kolejnych wygranych w tym sezonie. We wtorek Capitals wyrównali rekord San Jose Sharks z przełomu lutego i marca ubiegłego roku. Obecnie zespół ten prowadzi w Konferencji Wschodniej.
Świetne zawody rozegrał bramkarz Caps - Jose Theodore, który na 42 strzały tylko raz dał się pokonać. - Nie graliśmy nadzwyczajnie dobrze, po prostu znaleźliśmy sposób na zwycięstwo. Chłopaki wierzyli, że możemy to wygrać - powiedział po spotkaniu Bruce Boudreau, szkoleniowiec stołecznego teamu. Podczas gdy Caps mogą szczycić się kolejnymi rekordami, w zupełnie odmiennych nastrojach znajdują się hokeiści Bruins, którzy przegrali ósmy mecz z rzędu. To ich najgorsza seria od 1956 roku!
Podczas gdy serii Capitals nie widać końca, minionej nocy świetną passę przerwali hokeiści Vancouver Canucks. Licznik ich kolejnych zwycięstw zatrzymał się na liczbie siedem. Goście nie mieli jednak łatwego zadania, bowiem musieli zmierzyć się z ekipą Montreal Canadiens. Na drodze ku zwycięstwu stanął im przede wszystkim golkiper gospodarzy tego spotkania - Jaroslaw Halak. Słowak zapisał na swoje konto 45 skutecznych interwencji. Przy masie strzałów dał się pokonać tylko dwa razy. -Byłem świadomy, że czeka mnie taki mecz - mówił Halak.
Pojedynek pomiędzy Colorado Avalanche a Columbus Bleue Jackets zaczął się nie najlepiej dla gospodarzy. Już w 6 minucie stracili bramkę. Jak się później jednak okazało był to jedyny gol przyjezdnych w tym pojedynku. Później do siatki rywala trafiali bowiem już tylko Avalanche. Po dwie bramki zapisali na swoje konto Brandon Yip oraz Ryan O'Reilly. Zbyt wiele pracy w tym spotkaniu nie miał golkiper drużyny z Colorado - Craig Anderson. Amerykanin na 21 strzałów tylko raz dał się pokonać. - Wiedzieliśmy, że musimy się podnieść. Oni zdobyli pierwszą bramkę, ale zdołaliśmy przestawić się w tym meczu - przyznał O'Reilly.
Avalanche dzięki tej wygranej przełamali serię trzech porażek z rzędu. Minionej nocy na lodowisku rzecz jasna nie zabrakło Wojtka Wolskiego. W tym starciu oddał on jednak tylko jeden niecelny strzał.
Gdyby hokeiści Detroit Red Wings w tym sezonie w każdym spotkaniu prezentowali się tak jak w starciu z ekipą San Jose Sharks, na pewno nie musieliby tak zaciekle walczyć o play offy. "Czerwone Skrzydła" wreszcie pokazały przynajmniej część tej gry, którą mogliśmy oglądać na przełomie ostatnich lat. Co ciekawe Sharks w pierwszej tercji w pewnym momencie prowadzili 2:0. Obie bramki dla "Rekinów" zdobył Joe Thornton. Hokeiści z Detroit otrząsnęli się w 15 minucie pierwszej odsłony. Sygnał do ataku dał swoim kolegom Dan Cleary. Od tego momentu do bramki trafiali już tylko Red Wings, którzy ostatecznie zwyciężyli rywala 4:2.
- Jeśli jesteśmy w stanie wygrywać przeciwko silnym zespołom, to dlaczego nie możemy tego robić każdej nocy? - dziwił się Mike Babcock, szkoleniowiec drużyny z Detroit. - Musimy o tym porozmawiać, musimy to koniecznie poprawić - dodał.
Kolejnej porażki na przełomie ostatnich dni doznali natomiast hokeiści New Jersey Devils, którzy tym razem na wyjeździe ulegli ekipie Toronto Maple Leafs aż 0:3. Wynik mógłby być inny gdyby nie świetna postawa Jeana-Sebastiena Giguere'a. Doświadczony kanadyjski golkiper zatrzymał wszystkie 30 strzałów rywala. - Byłem zdenerwowany tej nocy, szczerze mówiąc nie czułem się najlepiej. Ostatnie dni były trudne, tyle się działo, ludzie na nas naciskali. Czekałem z niecierpliwością na następny dzień, by wreszcie wszystko się ustatkowało - wyznał Giguere.
Wyniki wtorkowych spotkań NHL:
Boston Bruins - Washington Capitals 1:4
Toronto Maple Leafs - New Jersey Devils 3:0
Atlanta Thrashers - Tampa Bay Lightning 1:2
Montreal Canadiens - Vancouver Canucks 3:2
Dallas Stars - Minnesota Wild 4:2
Colorado Avalanche - Columbus Blue Jackets 5:1
Nashville Predators - Phoenix Coyotes 0:1 (po karnych)
Los Angeles Kings - New York Rangers 2:1
San Jose Sharks - Detroit Red Wings 2:4
Tabele:
EASTERN CONFERENCE
ATLANTIC DIVISION
1. New Jersey 35 18 2 146 125 72
2. Pittsburgh 35 21 1 180 161 71
3. Philadelphia 28 23 3 163 149 59
4. NY Rangers 25 25 7 144 156 57
5. NY Islanders 23 25 8 143 172 54
NORTHEAST DIVISION
1. Buffalo 32 15 7 153 132 71
2. Ottawa 31 21 4 157 157 66
3. Montreal 26 25 6 146 154 58
4. Boston 23 22 9 131 140 55
5. Toronto 18 28 11 152 197 47
SOUTHEAST DIVISION
1. Washington 38 12 6 218 150 82
2. Tampa Bay 23 21 11 140 163 57
3. Florida 24 23 9 149 161 57
4. Atlanta 24 23 8 166 176 56
5. Carolina 19 29 7 147 180 45
WESTERN CONFERENCE
CENTRAL DIVISION
1. Chicago 37 14 4 180 129 78
2. Nashville 30 21 4 151 153 64
3. Detroit 27 19 10 146 149 64
4. St. Louis 24 22 9 143 153 57
5. Columbus 22 27 9 150 193 53
NORTHWEST DIVISION
1. Vancouver 34 19 2 180 135 70
2. Colorado 31 18 6 161 144 68
3. Calgary 27 21 8 143 145 62
4. Minnesota 27 25 4 155 167 58
5. Edmonton 17 31 6 141 186 40
PACIFIC DIVISION
1. San Jose 36 11 9 189 138 81
2. Phoenix 34 18 5 155 145 73
3. Los Angeles 34 19 3 168 152 71
4. Dallas 25 20 11 161 179 61
5. Anaheim 26 23 7 155 172 59
W tabelach kolejno: zwycięstwa, porażki, porażki po dogrywce lub karnych za jeden punkt, bramki i punkty.