Optymizm w Katowicach maleje

Wciąż istnieją zgrzyty na linii HC GKS Katowice, a Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Katowicach. Działacze HC GKS mają spory problem z lodowiskiem. Nie dość, że wciąż nie ma lodu w małym spodku, to w dodatku klub nie ma gdzie przyjąć potencjalnych sponsorów, bo w biurach od półtorej roku trwa remont.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich dniach z Katowic docierały pozytywne informacje. Trenerem hokeistów HC GKS został niedawno wychowanek, wielokrotny reprezentant Polski, Jacek Płachta. Klub ma również nowego generalnego managera, którym został Mateusz Adamus.

Jednak to na tyle dobrych informacji. GKS ma ogromny problem z lodowiskiem. W Małym Spodku, gdzie katowiczanie rozgrywają swoje mecze wciąż nie ma lodu i klub musi trenować na lodowisku w Janowie. Mimo zapewnień samego prezydenta miasta, Piotra Uszoka, zarządzający lodowiskiem MOSiR nie zdoła przygotować lodowej tafli do startu rozgrywek. Trudno się dziwić, kiedy na dziesięć dni przed startem rozgrywek na tafli Małego Spodka zamiast lodu leży parkiet do koszykówki.

Lód to nie jedyny problem sześciokrotnego Mistrza Polski. Od półtorej roku remontowane są także pomieszczenia, w których znajdowały się biura klubu. Tymczasowo przeniesione zostały na stadion przy ul Bukowej. Nawet jeśli remont się skończy i tak nie wiadomo, czy klub odzyska wszystkie zajmowane dotąd pomieszczenia. W części z nich mają bowiem powstać... toalety.

Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy skończą się lokalowe kłopoty w Katowicach. Nie mniej po ostatnich wiadomościach, jakie stamtąd napływały kibice mogli z optymizmem patrzeć w przyszłość katowickiego hokeja. Jednak po ostatniej informacji, która została opublikowana na oficjalnej stronie klubu ten optymizm zapewne znacznie zmalał.

Komentarze (0)