Jak podały nam źródła w PZHL Comarch Cracovia została ukarana za zaległości wobec swojego byłego zawodnika Filipa Drzewieckiego. Zaległości te wynikają jednak z ukarania zawodnika za podjęcie treningów w Sanoku, kiedy obowiązywał go jeszcze kontrakt z Comarch Cracovią. Krakowski klub nie zgadza się z argumentacją PZHL i jak nieoficjalnie się mówi nie pojedzie jutro do Nowego Targu oraz rozważa wycofanie się z Polskiej Ligi Hokeja. Sam klub nie chce komentować całej sprawy.
Przypomnijmy też, że po występach W Pucharze Kontynentalnym obiekt w Krakowie wizytowali przedstawiciele Erste Bank Eishockeyliga, którzy poważnie zastanawiali się nad zaproszeniem klubu do tych rozgrywek. Być może więc groźby Comarch Cracovii to nie zagranie va banque...