Gdańszczanie osłabili się przed zbliżającym się sezonem. Z zespołu odeszło kilku kluczowych zawodników, w tym Jarosław Rzeszutko, który wzmocnił Newcastle Vipers, a także Josef Vitek, nowy nabytek GKS-u Tychy i Milan Furo, który trafił do JKH GKS-u Jastrzębia. W zespole nie gra też jak na razie Bartłomiej Wróbel, z którym jeszcze nie przedłużono kontraktu. Comarch Cracovia natomiast co prawda nie wzmocniła się dużą ilością zawodników, jednak po przyjściu Davida Kostucha, Rafała Martynowskiego i Petra Dvoraka, to ta drużyna jest głównym faworytem do Mistrzostwa Polski w zbliżającym się sezonie.
Jak dotąd gdańszczanie z powodu protestu związanego z brakiem wypłat, a także z problemami z lodem, rozegrali zaledwie dwa spotkania wyjazdowe. W Nowym Targu pewnie pokonali MMKS Podhale, a w niedzielę w Sanoku po dogrywce przegrali z faworyzowanym Ciarko KH. Wygląda więc na to, że podopieczni Tadeusza Obłoja, który na tym stanowisku zastąpił Andrzeja Słowakiewicza mimo sporych problemów finansowo-organizacyjnych prezentują dobrą formę.
Krakowianie natomiast w lidze rozegrali dwa spotkania, podczas których odnieśli dwa zwycięstwa! Co ciekawie niepokonany w tym sezonie jest Rafał Radziszewski, który nie wpuścił bramki ani w meczu z MMKS-em Podhale, ani z GKS-em Tychy. W meczu z zespołem z Górnego Śląska również żaden hokeista krakowskiego klubu nie zdobył bramki i ostatecznie wynik rozstrzygnął David Kostuch, który zdobył bramkę z rzutu karnego. Ta sztuka nie udała się między innymi trzem tyszanom. Czy więc hokeiści Stoczniowca znajdą receptę na pokonanie będącego w znakomitej formie bramkarza?
Przypomnijmy, że w związku ze stale prowadzonym remontem Hali Olivia, mecz z Comarch Cracovią rozegrany zostanie na małej hali gdańskiego klubu.
Stoczniowiec Gdańsk - Comarch Cracovia / wt. 14.09.2010 godz. 18:00
