Spotkanie poprzedziła gala rozdania Hokejowych Orłów, w Gdańsku nagrodzeni zostali:
Aron Chmielewski - odkrycie sezonu wśród juniorów,
Janusz Bochiński - najlepszy trener juniorów
Artur Kostecki - najlepszy trener kobiet
Drużyna Media Team - najlepsza drużyna amatorska
Mateusz Barański - najlepszy zawodnik amator
Gdańszczanie rozpoczęli spotkanie bardzo ambitnie, jednak bez większego szacunku dla przeciwnika. W zespole Stoczniowca widać było przejawy indywidualności, każdy zawodnik za wszelką cenę chciał zdobyć w tym spotkaniu bramkę. Już w piątej minucie jedna z takich akcji przyniosła bramkę, Wojciech Jankowski stanął oko w oko z bramkarzem KTH KTH i na raty pokonał Bartosza Stepokurę, który notabene jest wychowankiem Stoczniowca. Na drugą bramkę kibice w Hali Olivia musieli poczekać do 14 minuty, gospodarze grając w przewadze szybko rozegrali zamek, Marek Wróbel wyłożył na niebieskiej krążek Pawłowi Skrzypkowskiemu, który potężnym strzałem nie dał szans Stepokurze.
Druga tercja to popis gości, chociaż bardziej pasuje tutaj określenie nieporadności gdańszczan. Stoczniowcy popełniali rażące błędy w defensywie, które wykorzystali hokeiści z Krynicy. Kontaktowa bramka to kapitalne rozegranie krążka przez dwójkę Valusiak - Ovsiak, i to właśnie Ovsiak umieścił krążek w bramce Sylwestra Solińskiego. Druga bramka to popis gdańskich defensorów, na indywidualną akcję zdecydował się Jacek Dzięgiel, który odważnie wjechał w tercję gospodarzy i bez najmniejszych problemów wjechał pomiędzy obrońców Stoczniowca, byłemu zawodnikowi TKH Nesty nie pozostało nic innego jak umieszczenie krążka w bramce Solińskiego. W samej końcówce tercji goście mieli dwie wyśmienite sytuację, w przeciągu 15 sekund w sytuacji sam na sam z Solińskim znalazło się dwóch zawodników KTH, jednak zarówno przy strzale Karela Hornego jak i Ovsaka, Soliński zachował zimną krew. Warto zauważyć, że gdańszczanie w tej tercji grali przez ponad dwie minuty w podwójnej przewadze, w której zdołali oddać raptem 3 celne strzały na bramkę Stepokury.
W ostatniej odsłonie roszad dokonał trener Tadeusz Obłój, który dał odpocząć narzekającemu na uraz Janowi Steberowi a w jego miejsce wpuścił dwóch siedemnastolatków - Jakuba Stasiewicza oraz Filipa Peste, którzy zagrali po połowie tercji w pierwszym ataku Stoczniowca. Obaj wychowankowie Stoczniowca są reprezentantami Polski do lat 18.
W 43. minucie publiczność w Hali Olivia zamarła, trzecią bramkę dla gości zdobył Petr Valusiak i nic nie wskazywało na to aby gospodarze mieli się po tym ciosie podnieść. Już dwie minuty później wiarę w serca kibiców przywrócił nowy nabytek Stoczniowca Petr Janecka, który po indywidualnej akcji doprowadził do wyrównania. Minęły kolejne dwie minuty i gospodarze znów prowadzili, bramkę w osłabieniu zdobył Tomasz Ziółkowski. Do końca spotkania przewagę utrzymywali goście, którzy raz za razem próbowali zaskoczyć Solińskiego. Głównie dzięki postawie Solińskiego, gospodarze mogli w piątek świętować pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Stoczniowiec Gdańsk S.A. – KS KTH Krynica 4:3 (2:0,0:2,2:1)
1:0 - Wojciech Jankowski (Tomasz Ziółkowski, Michał Smeja) 5`
2:0 - Paweł Skrzypkowski (Marek Wróbel) 14`
2:1 - Milan Ovsak (Petr Valusiak) 32` 5/4
2:2 - Jacek Dzięgiel (Mateusz Dubel) 37`
2:3 - Petr Valusiak (Adrian Chabior, Karel Horny) 43`
3:3 - Petr Janecka 45`
4:3 - Tomasz Ziółkowski (Wojciech Jankowski, Dawid Maj) 47` 4/5
Składy:
Stoczniowiec: Soliński(Odrony) - Rompkowski, Kostecki, Steber, Janecka, Skutchan - Smeja, Maj, Marzec, Ziółkowski, Jankowski - Skrzypkowski, Maciejewski, Wróblewski, Chmielewski, Wróbel - Kwieciński, Kabat, Stasiewicz, Pesta, Błażejczyk
Krynica: Stepokura(Raszka) - Ovsak, Kruczek, Horny, Chabior, Valusiak - Zieliński, Vychodil, Dubel, Dzięgiel, Brocławik - Tyczyński, Pach, Bucek, Szewczyk, Zabawa - Myjak, Dudzik, Cieślicki