Tadeusz Obłój (trener Stoczniowca): Chciałbym pogratulować koledze z Nowego Targu, bo pokonaliśmy kuźnię talentów. Są tam najlepsi młodzi wychowankowie, którzy zawsze grali o Mistrzostwo Polski. Obojętnie z jakim składem przyjechali, jest to najlepsza drużyna w Polsce. Nie zlekceważyliśmy tej drużyny, do każdego meczu podchodzimy odważnie. Nie możemy z żadną drużyną grać otwarcie, ale konsekwentnie grając wygraliśmy z Mistrzem Polski.
Jacek Szopiński (trener MMKS-u Podhale): Nie mogę być zadowolony z tego meczu, bo przegraliśmy. Przyjechaliśmy po to, żeby wygrac bo po to się gra. Przeciwnik był ciut lepszy, zagrał konsekwentniej. Nie mogę być zadowolony, bo zagraliśmy poniżej naszych możliwości. Zabrakło walki, która powinna być w każdym meczu i przełożyło się to na wynik. Popełnialiśmy błędy, mieliśmy głupie kary. Musimy to wyeliminować, gra toczy się dalej. Mamy dwóch obrońców kontuzjowanych i siłą rzeczy musieliśmy grać tylko na sześciu obrońców. Wedug mnie nie ma dużej różnicy pomiędzy najlepszymi, a nami. Przegraliśmy wysoko z Cracovią, ale w sytuacjach bramkowych my byliśmy lepsi. Nie ma przepaści, ona byłaby w meczach z pierwszą ligą, chyba że czołowe zespoły z tej ligi by się wzmocniły. Najlepsze drużyny stracą jeszcze punkty i ze Stoczniowcem i z Podhalem.