Ogromne emocje do ostatnich sekund - relacja z meczu Stoczniowiec Gdańsk - Ciarko KH Sanok

Stoczniowiec Gdańsk po pasjonującym pojedynku pokonał Ciarko KH Sanok 3:2. Zawodnicy obu zespołów przez cały mecz dawali z siebie wszystko, a o zwycięstwie gdańszczan zadecydowała zaliczka wypracowana do 23 minuty spotkania.

Pierwsze sekundy meczu należały zdecydowanie do sanoczan, którzy w swojej premierowej akcji najpierw pozbawili... kija Przemysława Odrobnego, a chwilę później na ławkę kar usiadł walczący o odzyskanie krążka Petr Janecka. Gdańszczanie przetrzymali jednak okres gry w przewadze i to oni cieszyli się z pierwszej bramki. W 9 minucie spotkania, podczas odsiadywania kary przez Tomasza Malasińskiego, podopieczni Tadeusza Obłoja wykorzystali zamieszanie pod bramką Marka Rączki i Szymon Marzec wcisnął krążek do bramki.

Do bardzo ciekawej, a przede wszystkim owocnej w bramkę akcji doszło w 14 minucie. Marek Wróbel wygrał wznowienie pod bramką Rączki, od razu podał krążek do Arona Chmielewskiego, a ten długo się nie wahał, tylko strzelił do bramki rywala. W tym czasie gdańszczanie prowadzili już 2:0. Przy niekorzystnym dla siebie wyniku, zawodnicy z Sanoka starali się atakować, jednak ich zagrania były bardzo niedokładne i nie potrafili wykorzystać kilku akcji dwóch na jednego. - W pierwszej tercji zdominowaliśmy Sanok grając ciałem - zauważył trener Obłój. - Brakowało nam ostatnich podań - dodał Milan Jancuska.

Wydawało się, że po zmianie tercji to Ciarko KH przejmie inicjatywę. Nic bardziej mylnego. W 23 minucie spotkania błąd popełnił Rączka, który podał krążek wprost pod nogi Marka Wróbla. Ten oddał gumę Janowi Steberowi, który podwyższył wynik na 3:0! Po tej akcji w podkarpackiej drużynie nastąpiła zmiana bramkarza i na lód wszedł Michał Plaskiewicz. Tym razem na odpowiedź sanoczan nie trzeba było długo czekać. W 25 minucie najpierw atakował bramkę Plaskiewicza Wojciech Jankowski, ale przewrócił go jeden z sanoczan. Goście piątkowego spotkania wyszli szybko z kontrą i po podaniu Dariusza Gruszki, bramkę strzelił Krystian Dziubiński. Trzy minuty później przed znakomitą szansą stanął znów Jankowski, ale krążek po jego strzale odbił się od poprzeczki, ale kolejne słowo ponownie należało do sanoczan, którzy dzięki szybko rozegranej akcji i bramce Michała Radwańskiego było już tylko 3:2 dla gdańszczan, co zapowiadało ogromne emocje w ostatniej tercji.

Podobnie jak całe spotkanie, również i ostatnia część gry rozgrywana była w szybkim tempie. Zawodnicy obu zespołów grali bardzo ambitnie i mówiąc potocznie, gryźli lód. Znakomicie spisywali się jednak bramkarze, szczególnie Plaskiewicz, który raz po raz bronił coraz groźniejsze strzały gdańskich zawodników. - Nie wiem dlaczego po moim wejściu zmienił się obraz gry. Strzeliliśmy dwie bramki, ale i tak zabrakło to do zwycięstwa - powiedział sanocki bramkarz Ostatnie sekundy, to było już prawdziwe oblężenie bramki Stoczniowca. Sanoczanie zdjęli bramkarza i grali do końca w przewadze sześciu na czterech, jednak - ku uciesze gdańskich kibiców - nie padła żadna bramka, dzięki czemu zawodnicy Stoczniowca odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. - Broniliśmy wyniku, aby dowieźć zwycięstwo. Pod koniec było naprawdę ciężko, szczególnie że dostaliśmy dwie bramki w osłabieniu. Na szczęście udało się wygrać - skomentował Przemysław Odrobny.

Stoczniowiec Gdańsk - Ciarko KH Sanok 3:2 (2:0, 1:2, 0:0)

1:0 - Szymon Marzec (Wojciech Jankowski, Michał Smeja) 9' 5/4

2:0 - Aron Chmielewski (Marek Wróbel) 14'

3:0 - Jan Steber (Marek Wróbel) 23'

3:1 - Krystian Dziubiński (Dariusz Gruszka, Tomasz Malasiński) 25'

3:2 - Michał Radwański (Wojciech Milan, Zoltan Kubat) 36' 5/4

Składy:

Stoczniowiec: Odrobny (B.Maza, nie grał) - Smeja, Kabat, Marzec, Ziółkowski, Jankowski (2) - Kostecki, Rompkowski, Chmielewski (2), Wróbel, Steber - Maciejewski, Skrzypkowski (2), Drzewiecki (2), Janecka (2), Skutchan (4) - Kwieciński, Maj, Pesta, Stasiewicz, Wróblewski.

Ciarko KH: Rączka (23' Plaskiewicz) - Ivicić (2), Kubat (2), Radwański, Zapała (2), Biały - Suur (4), Rąpała (2), Gruszka (2), Dziubiński, Malasiński (4) - Gurican, Owczarek (2), Słowakiewicz, Milan, Mermer - Bigos, Koseda, Strzyżowski, Wilusz, Poziomkowski.

Kary: Stoczniowiec - 14 min, Ciarko KH - 18 min.

Widzów: 500.

Źródło artykułu: