Błędy popełniane w przewadze - trenerski dwugłos po meczu Comarch Cracovia - KH Zagłębie Sosnowiec

Trener Rohaček nie krył po meczu zadowolenia, gdyż jego zespół zaliczył ósmą wygraną z rzędu i może spokojnie przygotowywać się do Pucharu Kontynentalnego. Trenera Podsiadłę czeka dużo pracy nad kondycją fizyczną i psychiczną jego zawodników.

Przemysław Urbański
Przemysław Urbański

Krzysztof Podsiadło (trener KH Zagłębie Sosnowiec): Co mogę powiedzieć o meczu. Graliśmy tylko przez pierwsze 20 minut. Wypełnialiśmy wtedy założenia taktyczne, które planowaliśmy przed meczem. W drugiej i trzeciej tercji to już nie funkcjonowało. Przyczynę widzę tylko jedną - brakło nam sił. Dlaczego? Będziemy to roztrząsać w naszym trenerskim gronie. Drużyna Cracovii jest bardziej "najeżdżana" od nas, było to później widać. Nam się przydarzały błędy nawet grając w przewadze. Grając 5 na 4 straciliśmy jedną bramkę, a dzięki naszemu bramkarzowi nie straciliśmy kolejnej. Nasz bramkarz już od kilu spotkań ratuje nas albo od przegranej albo od wyższych porażek.

Rudolf Rohaček (trener Comarch Cracovii): Można powiedzieć, że zaczęliśmy ten mecz za wolno i za mało agresywnie w stosunku do tego, co sobie założyłem przed meczem. Ale nie wszystko zawsze wychodzi. Pierwsza tercja w naszym wykonaniu nie była za dobra. Byliśmy spóźnieni z przodu, z tyłu, w środku. Za daleko od przeciwnika, który grał bardzo dobrze. W drugiej tercji nasza gra uległa poprawie, przyspieszyliśmy i byliśmy bliżej obrońców i napastników. Zdobyliśmy kolejne gole i przy wyniku 4:1 kontrolowaliśmy spotkanie. Potem zawodnicy nie grali już tak zdyscyplinowanie, chcieli ciągle atakować i zrobiło się 4:2. W trzeciej tercji już było lepiej i wygraliśmy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×