Polonię Bytom stać na awans - rozmowa z Błażejem Salamonem, hokeistą Bisset Polonii Bytom

Błażej Salamon to 23- letni zawodnik ekipy z Bytomia. W swojej karierze występował również w najwyższej klasie rozgrywkowej, grając dla Naprzodu Janów. Tegoroczny sezon jest dla niego bardzo udany, ponieważ lepsze statystyki indywidualne ma tylko Przemysław Bomastek z Nesty Toruń.

Michał Konarski
Michał Konarski

Michał Kowalski: W ostatnim meczu pokonaliście na wyjeździe Mazowsze Legię 6:5. Patrząc na przebieg potyczki, można chyba powiedzieć, że było to dla Was jedno z najtrudniejszych spotkań jak do tej pory?

Błażej Salamon: Z całą pewnością był to dla nas nie tylko jeden z trudniejszych, ale przede wszystkim jeden z ważniejszych meczów w tym sezonie. Bardzo nam zależało, aby się zrewanżować za przegraną w Bytomiu. Udało się, ale po bardzo ciężkim boju.

We wspomnianej potyczce nie zdobyłeś bramki, ale za to zaliczyłeś asystę. Jesteś usatysfakcjonowany swoim występem?

- No rzeczywiście, nie udało mi się strzelić gola, ale za to podałem do kolegi, który strzelił bramkę. Jestem więc zadowolony, tym bardziej, że wygraliśmy.

Bisset Polonia Bytom zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli I ligi. Widzisz dla Was realne szanse na awans do Ekstraligi?

- Czemu nie? Będziemy na pewno walczyć do końca z całych sił. Na razie jest tylko trzecie miejsce, ale wszystko przecież może się jeszcze zmienić. Przed nami druga część sezonu i uważam, że wszystko jest możliwe.

Jesteś wiceliderem klasyfikacji strzelców I ligi, ustępujesz tylko Przemysławowi Bomastkowi z Nesty Toruń. Czy wobec tego po zakończeniu trwającego sezonu będziesz chciał spróbować swoich sił o klasę wyżej?

- Powiem tak: jeżeli z Polonią Bytom nie uda się awansować do Ekstraligi, to na pewno będę
chciał spróbować sił w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Jak ogólnie podsumowałbyś miniony rok w Twoim wykonaniu?

- Generalnie cały rok uznałbym jako dobry. Może w Janowie było nie do końca tak jak bym sobie tego życzył, ale znalazłem się w Bytomiu i tutaj się odbudowałem.

Jakie są zatem Twoje sportowe cele i ambicje na nadchodzący rok?

- Celem drużyny, a więc również moim jest oczywiście awans do Ekstraligi. Mam też swoje prywatne, ciche ambicje, które jednak wolałbym zostawić dla siebie.

W zeszłym sezonie reprezentowałeś barwy klubu Akuna Naprzód Janów. Jak wspominasz ten okres swojej kariery?

- Czas spędzony w Naprzodzie wspominam naprawdę bardzo dobrze. Była tam ciekawa i solidna drużyna. Były też oczywiście ambicje na zajęcie wysokiego miejsca, lecz ta sztuka nam się niestety nie powiodła. Osobiście jestem jednak zadowolony z sezonu spędzonego w Janowie.

Co możesz powiedzieć o zainteresowaniu hokejem na lodzie w Bytomiu?

- Jakieś zainteresowanie na pewno jest, ale nie jest takie, jakie powinno być. Z całą pewnością przy awansie do ekstraligi by ono znacząco wzrosło i byłoby takie, jak parę lat wcześniej.

Miałeś okazję występować już w Ekstralidze, jak zatem porównasz jej poziom do poziomu rozgrywek pierwszoligowych?

- Oczywiście, poziom Ekstraligi jest znacznie wyższy. Mogę jednak śmiało powiedzieć, iż mecze fazy play- off I ligi nie różnią się dużo poziomem od rozgrywek ekstraligowych.

Masz swojego faworyta w tegorocznych rozgrywkach o mistrzostwo PLH?

- Według mnie mistrzem Polski zostanie Cracovia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×