Zadecydowała nieskuteczność gospodarzy - relacja z meczu Naprzód Janów - KTH Krynica

Na nieco ponad 20 minut wystarczyło sił i umiejętności hokeistom Naprzodu Janów w spotkaniu z KTH Krynica. "Czerwona latarnia" PLH przed meczem po raz pierwszy od niepamiętnych czasów była stawiana w roli faworyta. Jednak nawet bardzo słaba w ostatnich tygodniach drużyna KTH z łatwością wygrała w Katowicach 4:0.

Michał Konarski
Michał Konarski

Już przed meczem było wiadomo, że spotykają się dwa zespoły, których celem w tym sezonie może być tylko i wyłącznie utrzymanie w lidze. Większe szanse na zwycięstwo dawano jednak gospodarzom, ponieważ w kilku poprzednich spotkaniach zaprezentowali się nieźle. Ponadto nękana kontuzjami ekipa z Krynicy zdawała się być rozbita po piątkowej klęsce u siebie. Beniaminek przegrał bowiem z JKH Jastrzębie 1:11. Wydarzenia na tafli były jednakże odmienne od przedmeczowych prognoz.

Pierwsze minuty spotkania na Jantorze to nieustanna wymiana ciosów z obu stron i dużo chaotycznej, spontanicznej gry. Strzały m. in. Karela Hornego oraz Mateusza Dubla zmusiły do interwencji bramkarza Naprzodu - Sebastiana Stańczyka. Chwilę później wydawało się, że KTH będzie miało dobrą okazję do objęcia prowadzenia. Na ławkę kar powędrował bowiem gracz Janowa - Tomasz Wołkowicz. W okresie gry w przewadze krynicznie zagrali jednak katastrofalnie. Dość powiedzieć, że w tym czasie nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę gospodarzy! Nieskuteczna gra gości zmotywowała tylko Naprzód, który miał kilka okazji na zdobycie premierowego gola. Najpierw młody Patryk Kogut, a następnie Artur Ślusarczyk byli bliscy otworzenia wyniku meczu. Można powiedzieć, że w drugiej części odsłony Krynica praktycznie nie istniała. Gra toczyła się pod dyktando Janowa, o czym może świadczyć statystyka strzałów na bramkę - 16:5 dla Naprzodu.

Drugą tercję Naprzód rozpoczął od gry w podwójnej przewadze. W tym czasie gracze z Katowic gola jednak nie zdobyli. Następne akcje były w zasadzie ciągłą dominacją janowian. Aktywny Marek Pohl oraz Kogut przez cały czas stwarzali ogromne zagrożenie dla KTH. Tym bardziej dziwi fakt, że chwilę później beniaminek wyszedł na prowadzenie. Dobre i dokładne podanie Łukasza Dudzika wykorzystał Dubel i zrobiło się 0:1. To trafienie wyraźnie „podcięło skrzydła” walecznym i ambitnym hokeistom gospodarzy. Niecałe trzy minuty później stracili bowiem drugą bramkę. Horny podał zza bramki do niepilnowanego Grzegorza Horowskiego, a ten nie zmarnował takiej okazji. Niedługo po tym to Czech miał szansę wpisać się do protokołu. Samotnie przemierzył pół lodowiska, ale nie udało mu się trafić w światło bramki Stańczyka. Należy stwierdzić, iż od czasu straconej bramki, Naprzód właściwie spasował.

Ostatnia odsłona to tylko coraz większe pogrążanie się najsłabszej drużyny tegorocznej PLH. Po słabym, bezbarwnym początku tercji, Janów za sprawą kar nałożonych na Hornego oraz Martina Bucka grał w podwójnej przewadze. Jednak aby taką przewagę wykorzystać, należy wiedzieć, jak to zrobić. Warte odnotowania jest tylko to, że w czasie gry 5/ 3 Naprzód oddał jeden celny strzał na bramkę kryniczan. W odpowiedzi po zamieszaniu podbramkowym najsprytniejszy okazał się Bucek, który bez problemów podwyższył na 3:0. Gospodarze próbowali jeszcze strzelić choć jednego gola, ale zarówno strzały Michała Krokosza, jak i Mateusza Adamusa nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. W przeciwieństwie do gości, którzy po uderzeniu Bucka prowadzili już czterema bramkami. Taki wynik rozwścieczył nie tylko nielicznych fanów Naprzodu, ale też Martina Petrinę, który w chamski sposób zaatakował Artura Zielińskiego i otrzymał za to karę 2 + 10.

Spotkanie stało na bardzo słabym poziomie i zapewne jutro niewielu będzie już o nim pamiętało. Kolejna porażka Naprzodu, która jednak nie pogarsza sytacji janowian, bowiem gorsza być ona już nie może. Nie dość, że ulegli u siebie drużynie, która w ostatnich trzech meczach straciła 23 gole, to nie strzelili nawet bramki.


Akuna Naprzód Janów - KTH Krynica 0:4 ( 0:0; 0:2; 0:2 )

0:1 Mateusz Dubel ( Łukasz Dudzik ) 28’ 5/5
0:2 Grzegorz Horowski ( Karel Horny, Martin Bucek ) 31’ 5/5
0:3 Martin Bucek ( Dawid Kruczek, Petr Strach ) 48’ 5/4
0:4 Martin Bucek ( Karel Horny ) 59’ 5/4

Składy drużyn:

Naprzód: Stańczyk - Ślusarczyk, Urbańczyk, Kogut, Pohl, Sośnierz - Petrina, Krokosz, Adamus, Wołkowicz, Sitko - Ł. Elżbieciak, Działo, Podsiedlik, Gryc, Sowiński

KTH Krynica: M. Elżbieciak - Ovsak, Kasperczyk, Horny, Horowski, Bucek - Strach, Dudzik, Brocławik, Dubel, Zabawa - Kruczek, Myjak, Kozak, Bryła, Zieliński

Kary: 20 min. - Naprzód, 16 min. - KTH Krynica

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×