Urodzinowy gol na wagę zwycięstwa - relacja z meczu MMKS Podhale Nowy Targ - Unia Oświęcim

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hokeiści MMKS przerwali passę czterech porażek i na "ostatki" pokonali Unię Oświęcim, pozbawioną swoich gwiazd m.in. Rihy, Krajcego, Zatki oraz Klisiaka. Nowotarżanie zaś zagrali już z Tomaszem Rajskim w bramce, a szansę debiutu w PLH otrzymał młody obrońca MMKS Łukasz Gacek.

Od pierwszych minut ostatniego meczu w sezonie zasadniczym na nowotarskiej hali można było oglądać dość szybki hokej, a także sytuacje podbramkowe. Kilka razy zrobiło się groźnie pod bramką Tomasza Rajskiego i Przemysława Witka, lecz krążek nie chciał wpaść do bramek. Kiedy Podhale miało o jednego gracza mniej, Damian Piotrowicz podał do Wojciecha Wojtarowicza, a ten pięknym strzałem w okienko nie dał szans Rajskiemu na skuteczną interwencję. Nowotarżanie wyrównali już w 17. minucie, kiedy to Frantisek Bakrlik oszukał Witka i strzałem do pustej bramki wyrównał. Dogodnych sytuacji pod koniec I tercji nie wykorzystali jeszcze Piotrowicz, Mariusz Jastrzębski i Bartłomiej Bomba.

Zaraz na początku drugiej tercji Rafał Dutka popisał się refleksem wybijając krążek z linii bramkowej po strzale jednego z oświęcimian. Gospodarze grali jednak bardzo nieudolnie w ataku marnując doskonałe okazje jak choćby Bakrlika (Witek obronił), czy Bomba (koło słupka). Z drugiej strony w sobie wiadomy sposób Rajski dwukrotnie obronił uderzenie Wojtarowicza. Napastnik oświęcimian szybko jednak zrehabilitował się za to niepowodzenie i w 29’ wyprowadził swą drużynę na prowadzenie. W 31. minucie strzał z ostrego kąta również znalazł drogę do bramki i Wojtarowicz miał skompletowanego w tym momencie hat tricka. Górale nie podłamali się tym i w 38. min. mocny strzał Sebastiana Łabuza z punktu wznowień podczas gry jego drużyny w podwójnej przewadze znalazł drogę do bramki. Na 39 sekund przed końcem II tercji Mateusz Michalski wepchnął krążek spod parkanów Witka i w MHL w Nowym Targu mieliśmy remis.

Losy meczu rozstrzygnął gol obchodzącego tego dnia 31. urodziny Milana Baranyka, który w 43. min. podczas gry w przewadze w zamieszaniu podbramkowym skierował krążek do siatki. Hokeiści MMKS mogli podwyższyć prowadzenie, lecz Jarosław Różański, czy Michalski nie zdołali pokonać Witka. Oświęcimianie, którzy przyjechali w nieco słabszym składzie przez ostatnie 1,5 minuty meczu grali bez bramkarza. Strzał "do pustaka" nie wyszedł Różańskiemu a Petr Tabacek w ostatnich sekundach przegrał pojedynek z Rajskim, który był w dzisiejszym meczu prawdziwą ostoją zespołu podobnie jak i jego vis a vis Przemysław Witek.

MMKS Podhale Nowy Targ - Unia Oświęcim 4:3 (1:1; 2:2; 1:0)

0:1 Wojtarowicz (Piotrowicz) 15‘ (w przewadze)

1:1 Bakrlik (Sulka) 17’

1:2 Wojtarowicz (Sękowski, Piekarski) 29‘

1:3 Wojtarowicz (Piekarski, A. Kowalówka) 32‘ (w podwójnej przewadze)

2:3 Łabuz (Baranyk, Sulka) 38 ‘(w podwójnej przewadze)

3:3 Michalski (Bakrlik) 40‘

4:3 Baranyk (Sulka) 43‘ (w przewadze)

Sędziowali: Meszyński - Młynarski i Madeksza

Kary: 18 min. - 12 min.

Widzów 1000

MMKS: Rajski - K. Kapica, Łabuz, Baranyk, K. Bryniczka, Różański - W. Bryniczka, Dutka, Kmiecik, Jastrzębski, Michalski - Sulka, Gaj, Bakrlik, Puławski, Michalski - Gacek, Cecuła, Tylka, Szumal, Kos

Unia: Witek - Gabryś, Flasar, Jaros, Stachura, Valusiak - A. Kowalówka, Piekarski, Wojtarowicz, Jakubik, Piotrowicz - Dronia, Żogała, S. Kowalówka, Tabacek, Modrzejewski oraz Bibrzycki, Sękowski.

Źródło artykułu: