Martin Przygodzki: Myślałem, że będzie łatwiej

Drużyna GKS-u Tychy przed rozpoczęciem sezonu 2011/12 uchodziła za jednego z faworytów do medali. Póki co, tyszanie nie zawodzą swoich fanów i są w czołówce tabeli. Jednym z graczy, którzy dołączyli do ekipy wicemistrzów Polski przed obecnymi rozgrywkami jest Martin Przygodzki.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatni mecz ligowy GKS Tychy może z pewnością zaliczyć do najtrudniejszych i najbardziej męczących w tym sezonie. Potrzebne były bowiem rzuty karne, by wyłonić zwycięzcę ich potyczki z JKH Jastrzębie. - Rzeczywiście było bardzo trudno podczas spotkania z Jastrzębiem. Może i był to nawet nasz najtrudniejszy mecz dotychczas w tym sezonie. Chociaż wszystkie mecze są trudne i podobne były nasze potyczki z Unią Oświęcim, czy Cracovią - powiedział Martin Przygodzki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Młody Słowak gra w Polskiej Lidze Hokejowej nieco ponad dwa miesiące. Jakie są jego wrażenia po tym okresie? - Zawsze da się grać lepiej i każdy element gry można poprawić. Na razie powiem tyle, iż z paru meczów jestem zadowolony. Ale myślałem mimo wszystko, że będzie łatwiej.

Martin Przygodzki nie ukrywa, że niektóre rzeczy i sytuacje w PLH wyglądają inaczej, niż sobie to wyobrażał. - Zaskoczyło mnie, że cała wasza liga jest niezwykle wyrównana. Każdy punkt jest bardzo ważny i można wręcz powiedzieć, że te punkty są na wagę złota. Dodatkowo kibice w Polsce są lepsi, niż na Słowacji. Robią świetne atmosfery na meczach i bardzo nam pomagają, szczególnie nasi tyscy fani są naprawdę świetni.

Komentarze (0)