Po pierwszej tercji to gospodarze potyczki po trafieniu Piotra Ziętary prowadzili 1:0 i wydawało się, że po raz kolejny pokonają u siebie torunian. Jednak druga odsłona była prawdziwym koncertem w wykonaniu Nesty. Podopieczni Wiesława Walickiego strzelili cztery gole i praktycznie załatwili sprawę. - Jesteśmy naprawdę bardzo zadowoleni, że udało nam się wywieźć z dalekiej podróży, z gór, tak cenne dla nas ligowe punkty. Bardzo nas to cieszy - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl gracz beniaminka PLH Jacek Dzięgiel.
Ostatnie spotkania nie były dla Nesty Toruń udane. Wystarczy wspomnieć chociażby pojedynek z Ciarko KH Sanok. Po dwóch bramkach Milana Baranyka gospodarze objęli prowadzenie 2:0, a mimo tego ulegli liderowi rozgrywek 3:6. Triumf w Nowym Targu jest więc niezwykle istotny dla hokeistów z grodu Kopernika. - Z całą pewnością było to bardzo ważne spotkanie, nie tylko jeśli chodzi o punkty, które oczywiście są nam potrzebne. To było ważne zwycięstwo także ze względu na morale drużyny.
W zeszłym tygodniu do zespołu z Torunia dołączyło dwóch nowych graczy - Milan Baranyk, a także Marek Wróbel. Obaj ci zawodnicy spisują się bardzo dobrze i strzelili już kilka bramek dla swojej nowej ekipy. Jacek Dzięgiel przyznaje, że wspomniana dwójka hokeistów bez problemów stała się częścią drużyny. - Rzeczywiście, zarówno Milan, jak i Marek nie mieli żadnych problemów z aklimatyzacją w naszej drużynie i przebiegło to dość szybko.
Nestę czeka teraz niezwykle ciężka potyczka z JKH Jastrzębie. Jakie jest nastawienie toruńskich zawodników przed tym meczem? - Jastrzębianie są bardzo dobrze poukładanym zespołem. Naszym celem jest jednak udowodnienie, że stać nas na walkę z każdą ekipą w Polskiej Lidze Hokejowej - zakończył były gracz KTH Krynica.