Porażkę przysłoniła duża kwota - relacja ze sparingu Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W Sosnowcu pozostał jeszcze świąteczny nastrój, w który zostali wciągnięci tyscy hokeiści. Zagłębie musiało uznać ich wyższość, ale porażka nie była zbyt dotkliwa. Górę nad względami sportowymi wzięła chęć pomocy dzieciom. Podczas sparingu, a raczej meczu charytatywnego, były bowiem zbierane pieniądze na rzecz Domu Dziecka nr 1 w Sosnowcu.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania hokeiści Zagłębia przekazali na Dom Dziecka 500 złotych, które uzbierali w szatni, tyszanie natomiast 300 złotych. Przypomnijmy, że początkowo mecz miał zostać rozegrany, by sosnowiczanie otrzymali pieniądze, gdyż klub zalega z wypłatami. - Słyszałem, że początkowo ten mecz miał być dla nas, ale zawsze znajdzie się ktoś bardziej potrzebujący. To było najważniejsze w tym meczu, zagraliśmy dla dzieciaków, zebraliśmy trochę pieniędzy i z tego cieszymy się. Dodatkowo zagraliśmy dobry sparing - powiedział po zejściu z lodu Rafał Twardy.

Oprócz tego kibice mogli licytować trzy koszulki, za które uzyskano 500 złotych. Dodając dobrowolne datki łączna kwota wyniosła 3000 złotych. - Jeśli jest akcja charytatywna i można komuś pomóc, to na pewno jest to dobre. Wsparliśmy Dom Dziecka nr 1 w Sosnowcu i mam nadzieję, że będą mieli trochę lepszy początek nowego roku dzięki nam - podkreślił trener Zagłębia, Mariusz Kieca.

Obok dobroczynności były również względy sportowe, które również były ważne dla kibiców. Ku zadowoleniu sosnowieckich fanów w premierowej odsłonie lepiej na lodzie radzili sobie Zagłębiacy, którzy swoje działania potwierdzili celnymi strzałami - dwukrotnie pokonali Arkadiusza Sobeckiego, a GKS umiał odpowiedzieć tylko jednym trafieniem.

Pierwsza część drugiej tercji przebiegała spokojnie, ale walecznie. Tyszanie swoją siłę zaczęli udowadniać dopiero od 33 minuty. Ciosem dla gospodarzy były jednak 42 sekundy, w przeciągu których najpierw trafił Adam Bagiński, a potem już po raz trzeci Adrian Parzyszek (2:4). Co prawda sosnowiczanie zdołali się podnieść, ale tylko minimalnie, bramkę zdobył bowiem Karel Horny (3:4). Dobra postawa zawodników na tafli nie wystarcza do wygrania spotkania, a Tomasz Dzwonek między słupkami radził sobie coraz gorzej. Efektem były jeszcze dwa gole dla przyjezdnych w tej tercji, w których zdobyciu "pomogli" sosnowieccy obrońcy (3:6). - Nie chcieliśmy od razu robić zmiany w bramce, gdyż był to tylko sparing. Na pewno gdyby to była liga, to nasze, czyli trenerów, reakcje byłyby inne - wyjaśnił trener Kieca.

W bramce Zagłębia nastąpiła zmiana - pojawił się Zbigniew Szydłowski, który radził sobie lepiej niż Dzwonek. Potwierdzeniem jego dobrej postawy jest fakt, że przyjezdni zdołali zdobyć tylko jedną bramkę w trzeciej odsłonie i to w dodatku grając w przewadze. Podczas sparingu emocje u hokeistów są inne niż podczas ligowej walki o punkty, co było widać na tafli. Wola walki była jednak w gospodarzach cały czas i nie zamierzali się poddać aż do ostatniego gwizdka sędziego, mimo że na tafli przewagę mieli ich rywale, którzy są po prostu lepsi ze względu na wyższe umiejętności. Na 21 sekund przed końcem Marka Rączkę pokonał Maciej Szewczyk, ustalając wynik meczu na 4:7.

Ukoronowaniem przegranej walki na lodzie było dla Zagłębia wybranie najlepszych zawodników w szeregach drużyny mijającego roku. Wśród bramkarzy najlepszy okazał się Bartłomiej Nowak, wśród obrońców triumfował Jarosław Kuc, natomiast najlepszym napastnikiem i zarazem zawodnikiem wybrany został Tobiasz Bernat.

Zagłębie Sosnowiec SA - GKS Tychy

4:7 (2:1, 1:5, 1:1)

1:0 Maciej Szewczyk (Martin Voznik) 5' (5/5)

1:1 Adrian Parzyszek (Krzysztof Majkowski) 16' (5/5)

2:1 Jarosław Kuc (Martin Voznik, Maciej Szewczyk) 20' (5/4)

2:2 Adrian Parzyszek 33' (5/4)

2:3 Adam Bagiński (Tomas Jakes) 34' (5/5)

2:4 Adrian Parzyszek (Krzysztof Majkowski) 34' (5/5)

3:4 Karel Horny (Maciej Szewczyk) 34' (5/5)

3:5 Roman Simicek (Tomas Jakes) 39' (5/5)

3:6 Tomasz Kozłowski (Bartosz Ciura) 40' (5/5)

3:7 Radosław Galant (Marian Csorich) 53' (5/4)

4:7 Maciej Szewczyk (Martin Voznik) 60' (5/5)

Zagłębie: Tomasz Dzwonek(41' Zbigniew Szydłowski) - Jarosław Kuc, Kamil Duszak, Tobiasz Bernat, Rafał Twardy, Robert Kostecki - Marcin Kołodziej, Rafał Cychowski, Karel Horny, Martin Voznik, Maciej Szewczyk - Andrzej Banaszczak, Adrian Kurz, Michał Jarnutowski, Łukasz Zachariasz, Łukasz Podsiadło - Paweł Kostromitin, Jakub Jaskólski, Sebastian Baca, Mateusz Białek, Łukasz Kisiel.

GKS: Arkadiusz Sobecki (41' Marek Rączka) - Igor Bobcek, Tomas Jakes, Adam Bagiński, Roman Simicek, Michał Woźnica - Michał Kotlorz, Krzysztof Majkowski, Jakub Witecki, Teddy Da Costa, Radosław Galant - Marian Csorich, Bartosz Ciura, Marcin Kozłowski, Adrian Parzyszek, Tomasz Kozłowski - Artur Gwiżdż, Łukasz Mejka, Martin Przygodzki, Łukasz Sośnierz, Paweł Banachewicz.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)