Patrik Prokop: Nie myślimy jeszcze o finale

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hokeiści Cracovii prowadzą w półfinałowej rywalizacji z Unią Oświęcim już 3:0 i są o krok od awansu do finału rozgrywek. O pojedynkach z oświęcimianami mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zawodnik mistrzów Polski, Patrik Prokop.

W tym artykule dowiesz się o:

Krakowianie najpierw zwyciężyli u siebie. Następnie dwukrotnie pokonali Unię na wyjeździe, prezentując dobry i ofensywny styl gry. - Naprawdę cieszymy się, że udało nam się wygrać dwa wyjazdowe spotkania. Były to bardzo, bardzo trudne potyczki. Ale na sto procent będziemy zadowoleni, gdy zwyciężymy także w czwartym meczu - powiedział Patrik Prokop.

W półfinałach grają cztery najlepsze drużyny w sezonie 2011/12 - Cracovia, Ciarko Sanok, Unia Oświęcim oraz JKH Jastrzębie. Jednak w obu rywalizacjach sytuacja jest bardzo klarowna i chyba nikt nie wyobraża sobie, by w finale nie spotkały się zespoły z Krakowa i Sanoka. Czy tak jednostronna batalia jest zaskoczeniem dla zawodnika spod Wawelu? - Szczerze mówiąc, nie. Wygrywamy te spotkania dlatego, że każdy angażuje się w grę na 200 procent swoich możliwości. To jest nasz wspólny sukces. Na razie nie zastanawiamy się ani nad taktyką na finał, ani nad rywalem. Pomyślimy o tym, gdy wygramy czwarty raz.

Patrik Prokop zauważa, że tegoroczna PLH była niezwykle wyrównana i stawka drużyn w fazie play off mogła być inna. - W tym sezonie było pięć silnych ekip, a w fazie play off tylko cztery miejsca. Wszyscy więc rywalizowali bardzo o tę górną czwórkę. GKS Tychy również, mają dobry skład, walczyli do samego końca, no ale im się nie udało. Taki już jest hokej.

Źródło artykułu: