Przełamanie w drugiej tercji - relacja z meczu Comarch Cracovia - Ciarko PBS Sanok

Rywalizacja o tytuł mistrzowski nabiera tempa. W piątkowy wieczór pod Wawelem kibice obejrzeli doskonały pojedynek, w którym gospodarze odnieśli okazałe zwycięstwo nad ekipą z Sanoka. Kluczowa okazała się druga tercja, w której Pasy najpierw odrobiły straty a potem wyszły na prowadzenie.

Wyśmienicie rozpoczęło się to spotkanie dla gospodarzy. Już w drugiej minucie krążek za bramka wywalczył Petr Dvořak i wyłożył go idealnie na kij Davida Kostucha, który otworzył wynik meczu. W chwilę później, po szybkiej kontrze do pustej bramki nie trafił Michał Radwański. Po chwili sędzia zasygnalizował karę dla Leszka Laszkiewicza. Przemysław Odrobny natychmiast zjechał do boksu robiąc miejsce dla kolejnego zawodnika w ataku. Goście wymienili kilka podań, a lekkim strzałem między parkanami Radziszewskiego popisał się Krystian Dziubiński. Z każdą minuta obserwowaliśmy coraz lepsze widowisko. Na 7 minut przed końcem Leszek Laszkiewicz wywalczył krążek w tercji przeciwnika i dwukrotnie przegrał pojedynek z Przemysławem Odrobnym. Po drugiej stronie błędu Patryka Wajdy nie wykorzystał Josef Vitek uderzając prosto w Radziszewskiego. Pod koniec tercji to sanoczanie częściej atakowali bramkę gospodarzy i na efekty nie trzeba było długo czekać. Wznowienie i Marek Strzyżowski wyprowadził swój zespół na prowadzenie strzałem z bliska.


Na początku drugiej tercji Pasy przez prawie 90 sekund grały w podwójnej przewadze. Rozgrywały jednak akcje na tyle statycznie, że goście z łatwością przetrwali ten okres. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Roman Gurican powędrował na ławkę kar. Z prawej strony uderzał Aron Chmielewski, a odbity przez obrońcę Sanoka krążek do bramki skierował Rafał Martynowski. Od tego momentu optyczna przewagę ponownie osiągnęli goście. Gospodarze przeciwstawiali im walkę o każdy krążek i to okazało się kluczowe. Na 2 minuty przed końcem gumę za bramką wywalczył Nick Sucharski i usiłował ja wepchnąć tuż przy słupku. Odrobny wybił krążek, który trafił do Michała Piotrowskiego. Napastnik Comarch Cracovii nie pomylił się i tym samym wyprowadził swój zespół na prowadzenie.


W trzeciej tercji nadal oglądaliśmy świetny mecz. W 44 minucie David Kostuch po profesorsku zwiódł defensywę gości i umieścił gumę w sieci. Kilkadziesiąt sekund później kontaktową bramkę zdobyli sanoczanie, ale sędzia słusznie jej nie uznał po obejrzeniu zapisu wideo. W 47 minucie piątą bramkę dla mistrzów Polski zdobył, tuż po wznowieniu, niezawodny Leszek Laszkiewicz. Sanoczanie rzucili się do odrabiania strat, a na lodzie coraz częściej dochodziło do przepychanek. Na 8 minut przed końcem trzeciej tercji, gdy gospodarze grali w osłabieniu doskonałą sytuację zmarnował Krzysztof Zapała przegrywając pojedynek ze świetnie broniącym Radziszewskim.


Tym samym w finałowym pojedynku mamy 1:1, a w sobotni wieczór dojdzie do trzeciej odsłony walki o mistrzostwo Polski.

Comarch Cracovia - Ciarko PBS Bank Sanok 5:2 (1:2, 2:0, 2:0)
1:0 - Kostuch (Dvořak) 2'
1:1 - Dziubiński (Kolusz) 4' 6/5
1:2 - Strzyżowski (Krzak)15'
2:2 - Martynowski (Chmielewski, Besch) 30' 5/4
3:2 - Piotrowski (Sucharski) 38'
4:2 - Kostuch (Chmielewski) 44' 5/4
5:2 - Laszkiewicz (Słaboń) 47' 5/4

Składy:

Cracovia: Radziszewski (Raszka) - Wajda, Besch (2), Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik (2) - Prokop (2), Kulik, Martynowski, Dvořak, Kostuch - Kowalówka, Witowski, Sucharski, Rutkowski, Piotrowski - Dulęba, Lenius, Kosidło, Biela, Chmielewski.

Ciarko: Odrobny (Kachniarz) - Mojzis (2), Dronia, Vozdecky, Zapała, Kolusz - Kotaska, Rąpała, Gruszka, Dziubiński (2), Malasiński - Kubat, Gurican (2), Vitek (2), Krzak, Strzyżowski (2) - Skrzypkowski (2), Maciejewski, Mermer, Milan, Radwański.

Kary: Cracovia - 6, Ciarko - 12.

Sędziowie: Grzegorz Dzięciołowski, Włodzimierz Marczuk.

Widzów: 2500.

Źródło artykułu: