Kontuzje kluczowych zawodników Stoczniowca

Kolejnych zawodników Energi Stoczniowca Gdańsk dopadły kontuzje. Do Bartosza Leśniaka i Jarosława Rzeszutki dołączyli Peter Hurtaj i Mateusz Rompkowski. Urazy obu zawodników są bolesne, a ich leczenie może okazać się bardzo długotrwałe. Trener Henryk Zabrocki mimo wszystko jest dobrej myśli.

Jarosław Dębowski
Jarosław Dębowski

Hurtaj i Rompkowski zostali kontuzjowani podczas spotkania z Polonią Bytom. O ile Rompkowski urazu nabawił się na lodzie, to Hurtaj z pewnymi objawami kontuzji zmagał się już od pewnego czasu: - W przypadku Hurtaja mamy do czynienia z tak zwanym "łokciem tenisisty". Przypuszczamy, że już wcześniej nabawił się tego urazu. To go bardzo boli, dostał zastrzyki i tabletki. Leczenie jest długotrwałe” - mówił Henryk Zabrocki. Szybciej na lód powinien wrócić Rompkowski: - Mateusz naciągnął pachwinę na ostatnim meczu z Polonią Bytom. Nie trenował na lodzie. Gdy z nim rozmawiałem, to mówił, że nie jest najgorzej. Wszystko się okaże, gdy wejdzie na lód. W jego przypadku również trudno przewidzieć kiedy to nastąpi. Trzeba być dobrej myśli - dodał szkoleniowiec Energi Stoczniowca. W związku z tym, że rekonwalescencja Hurtaja może potrwać nawet powyżej miesiąca, trener Zabrocki ustosunkował się w kwestii zatrudnienia nowego obcokrajowca: - Nie myśleliśmy o zatrudnieniu obcokrajowca. Jesteśmy liderem. Nie sądzę, żebyśmy sięgnęli po nowego zawodnika.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×