Podopieczni Jaroslava Lehockyego w ostatniej kolejce pokonali pretendenta do medalu, drużynę Zagłębia Sosnowiec w stosunku 6:2. Tak spektakularna wygrana - zwłaszcza po passie czterech porażek - może zdecydowanie dodać wiary w następnych meczach. A ta będzie potrzebna w konfrontacji z liderem tabeli Polskiej Ligi Hokejowej. Obrońcy Stoczniowca będą musieli mieć na oku tak świetnych napastników jak Ondrej Lauko, Marek Klacansky, czy też Wojciech Wojtarowicz. Naprzeciw swoich dawnych kolegów znad morza stanie Marcin Słodczyk. Jeżeli zawodnicy z Janowa chcą zwyciężyć w niedzielnej potyczce, to nie mogą sobie pozwolić na nadmierną ilość kar. W tej części gry gdańszczanie ostatnimi czasy są niezwykle skuteczni.
Stoczniowiec nie gra tak imponująco jak we wcześniejszych spotkaniach. Największy problem na z obroną. - Trzeba pamiętać jednak, że hokej to nie tylko atak. Podobnie jak w koszykówce, wszystko zaczyna się od obrony. Trzeba o tym pamiętać w następnych spotkaniach - otwarcie przyznaje trener Energi, Henryk Zabrocki. Oprócz tego niepewny jest występ w niedzielnym meczu Romana Skutchana, nie zagra natomiast Marek Wróbel. - Roman Skutchan gorączkuje, ale dostał leki. Ciężko stwierdzić czy zagra. Na pewno nie zagra Marek Wróbel, którego wykluczają sprawy rodzinne. Natomiast niepewny jest występ naszych kilku młodzieżowców. Będziemy musieli jakoś optymalnie ustawić skład - mówił Henryk Zabrocki. Wygrana będzie drużynie Stoczniowca bardzo potrzebna, by oddalić się od drugiego w tabeli Podhala. Nowotarżanie nie przegrali spotkania od pięciu kolejek. - Z Naprzodem również nie będzie łatwo. W tym roku liga jest bardzo wyrównana, nie odczuwa się aż takiej dużej różnicy grając z takimi zespołami jak Podhale, Zagłębie, czy chociażby Janów. Jestem przekonany, że w niedzielę czekać nas będzie ciężki mecz - zakończył trener gdańszczan.
Akuna Naprzód Janów - Energa Stoczniowiec Gdańsk / ndz 30.11.2008 godz. 17:00
Bilety: 10zł. - normalny, 7zł. - ulgowy, 2zł. - kobiety.
Dzieci do lat 7: Wstęp wolny.